Wołyń to region wieloetniczny i wielokulturowy. Można stwierdzić, że właśnie dzięki tej różnorodności obecnie jest taki, jakim go znamy. Swoje niepowtarzalne kolory do różnorakiej palety naszego regionu wnieśli także i Czesi.
W piątek 3 czerwca b.r. Wołyńskie Obwodowe Towarzystwo Czechów «Matice Volyňská» obchodziło jubileusz 25-lecia. Główne uroczystości odbywały się w sali koncertowej Wołyńskiego Instytutu Edukacji Podyplomowej. W gmachu, w którym obecnie znajduje się Instytut istniała niegdyś czeska szkoła, a ziemię i budynek kupiono w 1929 r. kosztem czeskiej wspólnoty Łucka. Obecnie Towarzystwo powróciło w rodzime dla siebie ściany. Taki dziwny splot okoliczności i taka logiczna historia.
Na uroczystość, oprócz wołyńskich Czechów, przybyli liczni goście. Wśród nich był również Nadzwyczajny i Pełnomocny Ambasador Republiki Czeskiej na Ukrainie Ivan Počuch z małżonką i wicekonsul Konsulatu Generalnego Republiki Czeskiej we Lwowie Pavel Valový. Najpierw przemówił ambasador Ivan Počuch, a następnie zastępca mera Łucka Andrij Kycia i kierownik wydziału ds. komunikacji, religii i narodowości Wołyńskiej Obwodowej Administracji Państwowej Olga Pokrowska powitali członków Towarzystwa w imieniu lokalnych władz i wręczyli okolicznościowe upominki. Ciepłe słowa przekazał zebranym także rektor Wołyńskiego Instytutu Edukacji Podyplomowej, który gościnnie użyczył pomieszczenia do organizacji jubileuszu.
Panią Prezes Towarzystwa Czeskiego Switłanę Kratofil, w imieniu Stowarzyszenia Kultury Polskiej imienia Ewy Felińskiej na Wołyniu powitał Stanisław Kozarowicz: «Świętujecie 25 lat, my też niedługo będziemy obchodzili 25 rocznicę. Jesteśmy prawie bliźniakami, a 25 lat jest najlepszą porą młodości. Więc składamy na Wasze ręce nasze szczere braterskie życzenia. Życzymy Wam zdrowia, urzeczywistnienia marzeń i powodzenia».
Jeden z założycieli Towarzystwa, Wiaczesław Weselak opowiedział historię założenia organizacji, m.in. o tym, jak przypadkowe spotkanie na ulicy i pierwsza grupka składająca się tylko z kilku osób, stopniowo zamieniły się w duże towarzystwo, przypomniał też te trudności, z którymi musieli walczyć. Należy pamiętać, że Czesi w Łucku jako pierwsi na Wołyniu i chyba pierwsi na Radzieckiej Ukrainie (działo się to jeszcze za czasów ZSRR) założyli własną organizację – problemów więc nie brakowało.
Członek Towarzystwa, docent Katedry Historii Nowoczesnej Switłana Szulga, zaprezentowała swoje badania dotyczące historii lokalnej wspólnoty Czechów: skąd pojawili się na Wołyniu, jak żyli kiedyś i jaka jest ich teraźniejszość.
Obecnie Wołyńskie Obwodowe Towarzystwo Czechów liczy ok. 100 osób. Należą do niego zarówno osoby czeskiego pochodzenia, jak też mieszkańcy Wołynia interesujący się językiem i kulturą czeską. Przedstawiciele starszego pokolenia odchodzą, ale dorasta młodzież, rodzą się dzieci – Czesi na Wołyniu mają swoją przyszłość.
Po części oficjalnej odbył się koncert, w którym uczestniczyły trzy zespoły działające przy Towarzystwie: dorośli, młodzież i dzieci. Występy zrobiły na widzach wielkie wrażenie. W miłej i rodzinnej atmosferze można było zauważyć, jak wszystkie trzy pokolenia tej samej rodziny po kolei wychodziły na scenę, aby zaprezentować swoje talenty. Program prowadziły Panie: Jewhenia Kral i Switłana Kratofil – Prezes Towarzystwa. Spotkanie uświetnił krótkim koncertem Pan Stanisław – uliczny muzyk i mistrz wyrabiania ludowych instrumentów muzycznych, którego mieszkańcy Łucka często widzą na ulicy Łesi Ukrainki. Muzyk podarował Panu Ambasadorowi na pamiątkę pobytu w Łucku fujarkę, po czym powstałe w spontaniczny sposób trio wykonało dla słuchaczy swoje improwizacje. Święto się udało: każdy czuł się członkiem wspólnej rodziny.
Anatoli OLICH
Stowarzyszenie Kultury Polskiej imienia Ewy Felińskiej na Wołyniu pragnie jeszcze raz złożyć szczere gratulacje Wołyńskiemu Obwodowemu Towarzystwu Czechów «Matice Volyňská» z okazji Jubileuszu. Życzymy Państwu wszystkim dobrego zdrowia, interesujących inicjatyw i wdrażania ich w życie. Mnohaja lita! Sto lat! Štěstí, zdraví, všechno nejlepší!