Prawie wszyscy uczestnicy wyprawy uczą się języka polskiego, dlatego główną ideą podróży było zapoznanie się z niektórymi zabytkami związanymi z polską kulturą.
W sobotę, 26 września uczniowie ze Zdołbunowa, założywszy maseczki, wsiedli do autobusu i wyruszyli do Lwowa. Miasta dzieli spora odległość, dlatego niewielu z nich Lwów kiedykolwiek odwiedziło.
Najpierw grupa zwiedziła Cmentarz Łyczakowski. Jest to osobliwe miejsce, gdzie znaleźć można mogiły wielu wybitnych mieszkańców Lwowa. Zdołbunowscy uczniowie odwiedzili tych najsłynniejszych. Wraz z przewodnikiem udali się do nagrobka wybitnej polskiej poetki Marii Konopnickiej. Zapalili znicz na jej grobie i przeszli dwa kroki dalej. Tutaj słuchali opowieści o genialnym matematyku Stefanie Banachu, przy którego pomniku nagrobnym się znaleźli. Niedaleko przewodniczka wskazała miejsce wiecznego spoczynku wybitnego architekta Zygmunta Gorgolewskiego, budowniczego m.in. Lwowskiej Opery.
Następnie grupa zatrzymała się przy wyniosłym pomniku Konstantego Juliana Ordona, powstańca listopadowego, przedstawionego w słynnym wierszu Mickiewicza «Reduta Ordona».
Mijając monumentalną kaplicę grobową rodziny Baczewskich zwiedzający udali się w kierunku Cmentarza Orląt Lwowskich.
Po drodze odwiedzili groby ważne dla Ukraińców. Zatrzymali się więc przy grobowcu Iwana Franki. Stojąc przy następnych pomnikach nagrobnych wysłuchali opowieści o losach śpiewaczki operowej Solomii Kruszelnickiej, zapoznali się z ze smutnymi losami Wołodymyra Iwasiuka i Ihora Biłozira.
Na Cmentarzu Orląt Lwowskich przewodniczka wyjaśniła kontekst historyczny walki Polaków i Ukraińców o Lwów. Po zapaleniu zniczy odwiedzili jeszcze część cmentarza poświęconą żołnierzom, którzy w obecnych czasach ponieśli śmierć w rejonie Donbasu.
Potem była wizyta na lwowskim rynku. Uczniowie chłonęli jego niepowtarzalną atmosferę i słuchali opowieści o losach ratusza lwowskiego i jego otoczenia. Szczególne zainteresowanie wzbudziła obszerna kamienica, której właścicielem był Jakub Sobieski, ojciec późniejszego króla Polski – Jana III Sobieskiego.
Wycieczka nie mogła się odbyć bez spaceru pod budynek Lwowskiej Opery i Baletu. Po drodze oczywiście fotografia przy pomniku Adama Mickiewicza i Tarasa Szewczenki.
Wreszcie wyczekiwany przez niektórych mocno już zmęczonych wycieczkowiczów czas wolny. Starsi obowiązkowo pili kawę w Kopalni Kawy, młodsi ciągnęli rodziców do Fabryki Czekolady.
Po dwugodzinnej przerwie można było wejść już do katedry lwowskiej, która w środku dnia jest zamknięta przez kilka godzin. Wycieczkowicze chłonęli atmosferę historycznej świątyni, oglądali cenny wystrój kościoła i zachowane w nim polskie pamiątki.
Najsilniejsi, zagorzali turyści chcieli koniecznie pokonać ponad 400 schodów i wspiąć się na wieżę ratuszową. Rozczarowanie było duże, bo wieżę zamknięto z powodu remontu.
W drodze powrotnej odbył się konkurs z nagrodami pod hasłem: «Co pamiętamy z wycieczki».
Maria MUSIAŁ,
nauczycielka skierowana do Zdołbunowa przez ORPEG
Fot. Jan MUSIAŁ