W sobotę rano rosyjskie pociski spadły na Łuck, Równe i Kowel. Całe osiedla tych miast i okoliczne miejscowości pozostają w tej chwili bez prądu i wody. . Są także problemy z połączeniami telefonicznymi i Internetem. Poranny alarm przeciwlotniczy trwał trzy godziny. Wkrótce po jego zakończeniu ogłoszono kolejny, w trakcie którego Kowel ostrzelano po raz drugi.
22 października Rosja uderzyła w obiekty infrastruktury energetycznej w obwodzie wołyńskim i rówieńskim. Niektóre z nich wskutek ostrzałów rakietowych zostały doszczętnie zniszczone. Na miejscu pracują służby.
W Łucku uszkodzono 12 budynków, jedna osoba doznała poparzeń. W rejonie rówieńskim uszkodzeń doznało dziewięć budynków mieszkalnych, gospodarczych i administracyjnych. Bez prądu i wody w tej chwili pozostaje kilkaset tysięcy gospodarstw. Występują problemy z połączeniami, w tym z dostępem do Internetu. W osiedlach pozostających bez prądu nie jeżdżą trolejbusy.
W Równem ze względu na skutki wybuchów władze ewakuowały część mieszkańców budynków położonych obok zaatakowanego obiektu infrastrukturalnego. Część ulic została zamknięta dla ruchu samochodowego. Do szpitali dowożona jest woda.
Podczas ostrzałów w Kowlu i Łucku urodziło się kilkoro dzieci, w jednym z przypadków lekarze mogli wykonać cięcie cesarskie dzięki generatorom prądu.
Natalia Denysiuk
Fot. Witalij Kowal, przewodniczący Rówieńskiej Obwodowej Administracji Wojskowej, Facebook