Czasem, przeglądając w Internecie jakieś dokumenty archiwalne, można natrafić wśród setek innych na dosyć ciekawe materiały, rzucające nowe światło na kolejne karty naszych dziejów.
Właśnie taką publikację napotkałem na stronie Biblioteki Uniwersyteckiej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Na pierwszy rzut oka – jest to zwykła broszura z jakimiś statystykami, od deski do deski napisana po łacinie.
Dokument pod nazwą «Elenchus Ecclesiarum et Venerabilis Cleri Saecularis et Regularis Dioecesis Luceoriensis» – to zwykły rocznik diecezji rzymskokatolickiej z wykazem wszystkich parafii i spisem duchowieństwa – zakonnego i diecezjalnego, wydany przez rzymskokatolicką kurię diecezjalną w Łucku w 1938 r.
Strona tytułowa rocznika diecezji łuckiej za rok 1938 (zdjęcie ze strony Biblioteki Uniwersyteckiej KUL)
Jednak, jak się okazało, wśród «suchych» danych statystycznych jest tam wiele interesujących faktów: lata budowy i poświęcenia kościołów, imiona fundatorów, występowanie kultu cudownych wizerunków, inne historyczne lub obrzędowe tradycje, informacje czy kościół był drewniany, czy murowany, liczba parafian, miejscowości należące do parafii, nazwiska aktualnych proboszczów (z latami urodzenia i święceń), filialne i cmentarne kaplice, wymieniono nawet najbliższe urzędy pocztowe i stacje kolejowe. No i wezwania kościołów. I wszystko to po łacinie…
Więc zacząłem wczytywać się w Assumptio BMV, Desponsatio BMV, Exaltatio Sanctae Crucis, Immaculata Conceptio, Septem Dolores Beatae Mariae Virginis, Sanctissima Trinitas…
Na podstawie informatora można ustalić wezwania prawie 140 kościołów (części patrociniów z jakiegoś powodu nie podano). Wśród nich 42 poświęcono Maryi Pannie. Pozostałe to wezwania trynitarne, chrystologiczne, anielskie i hagiograficzne.
Spośród wszystkich maryjnych kościołów Wołynia aż 12 miało wezwanie Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Jednak jeszcze więcej było kościołów pod wezwaniem Trójcy – 15.
Popularnymi były również wezwania Michała Archanioła i Najświętszego Serca Pana Jezusa – po dziewięć kościołów miało takie patrocinia. Osiem kościołów zostało nazwanych na cześć świętego Józefa, po sześć – na cześć Antoniego Padewskiego i Apostołów Piotra i Pawła, pięć świątyń – na cześć Stanisława Biskupa i Męczennika, po trzy – na cześć Jana Chrzciciela i Przemienienia Pańskiego. Pięć kościołów poświęcono na cześć Krzyża Świętego (przy czym dwa – na pamiątkę o jego Znalezieniu, zaś trzy – Podwyższeniu).
Kościół pw. Wniebowstąpienia Pańskiego w Horochowie (kartka pocztowa z okresu międzywojennego z kolekcji Andrija Klenka)
Kościół-pomnik pw. Świętego Stanisława Biskupa i Męczennika w Kowlu, 1936 r.
Jeszcze po dwa kościoły były nazwane na cześć popularnych patronów – Wacława, Teresy i Jana Nepomucena. Oprócz Piotra i Pawła, imiona tylko dwóch apostołów figurowały w patrociniach świątyń – Andrzeja i Mateusza (odpowiednio w Ostrówkach i Nieświeczu). Natomiast we Włodzimierzu był kościół, noszący rzadko spotykane wezwanie – Rozesłania Apostołów.
Kościół pw. Rozesłania Apostołów we Włodzimierzu Wołyńskim, 1932 r. (zdjęcie z zasobu NAC)
Tylko pojedyncze kościoły miały wezwania na cześć następujących świętych – Mikołaja (Binduga), Franciszka Salezego (Turzysk), Franciszka z Asyżu (Warkowicze), Zofii (Zofiówka zwana też Trochenbrodem), Czesława (Annowola), Kazimierza (Kazimierka, obecnie Kuźmiwka), Wojciecha (Kowel), Wawrzyńca (Tajkury), Marcina i Elżbiety (podwójne wezwanie kościoła w Kołodnem), Barbary (Klesów), Jozafata (Włodzimierz), Kajetana (Berezne), Jana Kantego (Dubno), Rocha (Białozórka). Jedyny kościół poświęcony Duchowi Świętemu był w Wyszogródku. Występowały też dość rzadko używane wezwania, jak na przykład – Siedmiu Boleści Najświętszej Maryi Panny (Radziwiłłów), Najświętszych Imion Maryi Panny (Poczajów) i Jezusa (Uściług), Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny (Drużkopol, obecnie Żurawniki), Zaślubin Najświętszej Maryi Panny (Aleksandria).
Kościół pw. Świętego Kajetana w Bereznem, zdjęcie z okresu międzywojennego
Aż 12 kościołów miało jednocześnie dwa wezwania. Na przykład katedra w Łucku, poza Piotrem i Pawłem, została nazwana również na część Trójcy Przenajświętszej. Poza tym, podwójne wezwanie miał też kościół seminaryjny w Łucku oraz kościoły w Torczynie, Kołodnem, Krzemieńcu, Porycku (obecnie Pawliwka), Zaturcach, Zofiówce, Maciejowie (obecnie Łukiw), Derażnem, Równem i Tuczynie.
Zaś największa liczba parafii w jednej miejscowości występowała w Dubnie – było ich aż cztery.
Kościół pw. Świętego Ignacego Loyoli i Świętego Stanisława Kostki w Krzemieńcu, 1935 r. (zdjęcie z zasobu NAC)
Podejrzewam, że ktoś ze znawców tematu zaraz zapyta: «А gdzie tu wzmianka o kościele pod najbardziej tajemniczym wezwaniem?».
Oczywiście, najbardziej zagadkowe i niezwykłe wezwanie miał cumański kościół, poświęcony w 1936 r. tajemniczemu świętemu Argentinusowi. Nie udało mi się jednak dotrzeć do żadnych materiałów na jego temat.
Trzeba powiedzieć, że kościół ten miał nie tylko oryginalne patrocinium, ale również interesujący wygląd. Wzniesiony w stylu nawiązującym do romańskich bazylik z prawie florencką renesansową dzwonnicą-kampanilą, z pewnością był wart swego fundatora – ostatniego ołyckiego ordynata księcia Janusza Franciszka Radziwiłła. I tu po raz kolejny pada pytanie, co pobudziło znanego i wpływowego polityka oraz dyplomatę, do wybrania dla wzniesionego przez siebie kościoła tak niezwykłego patrona?
Kościół pw. Świętego Argentinusa w Cumaniu w dniu poświęcenia, 1936 r. (zdjęcie z zasobu NAC)
Nieco światła na tę zagadkę rzuciła Marta Woynarowska – historyk i dziennikarka «Gościa Sandomierskiego», której bliskie jest wszystko, co związane z Wołyniem. Otóż w polskim Archiwum Głównym Akt Dawnych udało się jej znaleźć wzmiankę o dokumencie świadczącym, że biskup łucki Achacy Grochowski 12 grudnia 1631 r. zatwierdził przy świadkach fundację ołyckiej kolegiaty, powtarzając dokument Albrychta Stanisława Radziwiłła dany na zamku ołyckim 15 września tegoż roku. Po wymienieniu szeregu przywilejów i formalności, biskup zatwierdził statut kolegiaty pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny і… świętego Argentinusa.
Nie wiadomo, jakie zmiany nastąpiły w ciągu następnych dziewięciu lat, jednak w sierpniu 1640 r. nowowzniesiona kolegiata została konsekrowana przez biskupa łuckiego Andrzeja Gębickiego, jednak pod wezwaniem Trójcy Przenajświętszej. Pod tym wezwaniem kościół dotrwał do dnia dzisiejszego.
Wiadomo jednak, że w kościele były przechowywane relikwie świętego Argentinusa, otrzymane przez Albrychta Stanisława w darze od papieża Urbana VІІІ w styczniu 1625 r., kiedy to, rychło po objęciu urzędu kanclerza wielkiego litewskiego, towarzyszył królewiczowi i przyszłemu królowi polskiemu Władysławowi Wazie w jego podróży po Europie Zachodniej.
Kościół kolegialny pw. Trójcy Przenajświętszej w Ołyce, 1925 (zdjęcie ze zbiorów cyfrowych Muzeum Narodowego w Krakowie)
Kto wie, być może w taki sposób ostatni ordynat ołycki po 300 latach spełnił jakąś niezrealizowaną obietnicę swoich przodków, wznosząc i nazywając kościół imieniem, które kiedyś miała otrzymać główna świątynia ich ordynacji?
Roman PAWLUK
CZYTAJ TAKŻE: