19 września łucki teatr «Harmyder» – z inicjatywy Konsulatu Generalnego RP w Łucku – uczcił 75. rocznicę śmierci Stanisława Witkiewicza premierą spektaklu «Witkacy jest – Witkacego nie ma». Grupa rozpoczęła nowy sezon teatralny gościnnie na deskach Łuckiego Teatru Lalek.
Przed całkowicie wypełnioną salą aktorzy teatru «Harmyder» po mistrzowsku zinterpretowali fragmenty dramatów Witkacego w tłumaczeniu na ukraiński Miśko Barbary, fragmenty wspomnień Czesławy Oknińskiej-Korzeniowskiej, która przeżyła wspólną podjętą z pisarzem próbę samobójczą.
Na szczególną pochwałę zasługuje znakomita gra Andrija Fatkulina, który wcielił się w rolę samego Witkacego, a także kapitalna interpretacja fragmentów dramatu «Szewcy».
Spektakl wyreżyserowała szefowa teatru – Rusłana Porycka, przy aktywnym wsparciu całego zespołu, ze znakomitą i – jak zwykle – oszczędną scenografią Pawło Poryckiego, z wykorzystaniem muzyki takich autorów, jak Igor Strawiński, Peter Brötzman, Serge Fridd.
Rusłana Porycka świetnie dobrała teksty i role dla poszczególnych aktorów, nie ograniczając jednak ich inwencji, czego przykładem jest wspomniana wyżej kreacja postaci samego Witkacego. Młody aktor z nieprawdopodobną fantazją i lekkością odgrywa rolę Autora, Reżysera, Demiurga – niemal każdy jego gest czy mimika twarzy zgodna jest z zaleceniami samego Witkacego, zapisanymi precyzyjnie m.in. w didaskaliach, w obrazach czy fotografiach. Można zaryzykować twierdzenie, iż jest to jedna z najbardziej trafionych interpretacji teatralnych z tak wiernym wykorzystaniem Witkacowskich instrukcji.
Jeszcze na wiosnę tego roku grupa osób z teatru «Harmyder» i z konsulatu wyruszyła do wsi Wełyki Ozera (pol. Jeziora), w której 18 września 1939 roku Witkacy po raz ostatni i niestety skuteczny zademonstrował swój sprzeciw wobec nadchodzącej Wielkiej Zagłady. Wyruszyli, aby przekonać się, że wielki pisarz wcielił się w bohatera przedziwnych legend krążących wśród mieszkańców tej maleńkiej wsi poleskiej. Żyje jako patron tamtejszej szkoły, w której nauczyciele i uczniowie są dumni z izby pamięci Witkacego. Widzowie, aktorzy i nowe wcielenie teatralne Witkacego… wszyscy oglądaliśmy film z nowych opowieści z Jezior.
Spektakl «Witkacy jest – Witkacego nie ma» jest także zapowiedzią przyszłorocznych obchodów 130 rocznicy urodzin Stanisława Witkiewicza.
Krzysztof SAWICKI