Nie jestem psychologiem ani socjologiem, lecz ze stereotypami obcuję na co dzień, podobnie, jak prawie każdy z nas. Często zastanawiam się, skąd się one biorą i dlaczego są utrwalane, mimo wzrastającej otwartości i tolerancji. Poznajemy inne kultury, narody, grupy, przekonujemy się, że fakty, które o nich słyszeliśmy do tej pory są mitami. Jednak jakaś część stereotypów pozostaje w nas zawsze.
Według definicji naukowej «stereotyp (z gr. stereos – «przestrzenny», typos – «wzorzec», «odcisk») jest pewnym fałszywym przeświadczeniem na jakiś temat, np. zjawiska, grupy. Stereotyp przyjęty może być przez jednostkę w wyniku własnych obserwacji, przejmowania poglądów innych osób, wzorców przekazywanych przez społeczeństwo, może być także wynikiem procesów emocjonalnych (na przykład przeniesienia agresji). Stereotypy mogą być negatywne, neutralne lub pozytywne, chociaż najczęściej spotyka się wyobrażenia negatywne. Stereotyp jest przekonaniem zbiorowym – jest to przekonanie żywione przez pewną grupę ludzi: mianem «stereotypu» nie można określić przekonania – spełniającego wszelkie pozostałe kryteria – żywionego wyłącznie przez jedną osobę. Jest wyrażany w zdaniu ogólnym, np. WSZYSCY Polacy są....»
Stereotyp to przekonanie zbiorowe, zwykle niewrażliwe na argumentację, fałszywe i niedostatecznie uzasadnione, dotyczące pewnej grupy osób.
Mówi się także o stereotypach narodowych, czyli wyobrażeniach dotyczących innych narodów.
Do źródeł stereotypów zalicza się niepełną wiedzę, fałszywe przekonanie o świecie utrwalone przez tradycję, chęć podniesienia własnej samooceny czy przeniesienie agresji na inną jednostkę bądź grupę.
Skoro zasięgnęliśmy podstawowej wiedzy na temat stereotypów, możemy się zastanowić, dlaczego nadal mamy z nimi do czynienia? Dlaczego w XXI wieku, dobie rozwoju, globalizmu, otwartości granic, nadal sądzimy, że ktoś jest taki, a ktoś inny, wydajemy osądy, nawet znając daną osobę lub grupę?
Mieliśmy kiedyś zajęcia na uniwersytecie na temat stereotypów. Nasza wykładowczyni postanowiła wprowadzić do planu ćwiczeń element wychowawczy i poprosiła nas o opinie na temat danych narodów. Ok. 30-osobowa grupa młodych Polaków, uzyskujących wykształcenie wyższe, podało następujące sądy:
Niemcy – porządni, precyzyjni, punktualni, sumienni, nudni;
Rosjanie – przestępcy, ubodzy, mający skłonności do picia alkoholu, prawosławni, rozśpiewani;
Hiszpanie – optymiści, niewierni w miłości, rodzinni, romantyczni, leniwi, tolerancyjni;
Ukraińcy – ubodzy, gościnni, mający skłonności do picia alkoholu, nieuczciwi, dbające o siebie kobiety;
Amerykanie – otyli, tolerancyjni, patrioci, gadatliwi, uśmiechnięci, niewykształceni;
Polacy (sami o sobie) – niezadowoleni, pesymiści, pracowici, nieufni, zazdrośni, konserwatywni, wykształceni.
Podobno w każdym kłamstwie jest ziarnko prawdy, jakie zatem znajdziemy w powyższych stereotypach? Myślę, że wiele z tych przekonań zawdzięczamy sami sobie. Boimy się przebywać z osobami różniącymi się od nas, staramy się nic nie zmieniać w naszym myśleniu, nie mówimy ludziom o naszych doświadczeniach w spotkaniach z np. obcokrajowcami. W ten sposób tworzy się błędne koło stereotypów, z którego nie można wyjść w pojedynkę. Stereotyp musi zmieniać oddolnie każdy z nas, by społeczeństwo zmieniło swój punkt widzenia.
Więcej szacunku i sympatii mamy do narodów i grup, które są... bogatsze! Niestety czynnik ekonomiczny jest tu bardzo istotny. Może fakt ten wynika z przekonania, że bogate społeczeństwo jest lepsze, bardziej rozwinięte? Antysemityzm, a późniejszy Holocaust, został wywołany przez stereotyp, który się utrwalił w społeczeństwach. Niestety jest on obecny do dziś. Jednakże nikt nie pamięta złego bogatemu, zachodniemu sąsiadowi, od którego można czerpać korzyści. Inaczej jest w przypadku niesnasek polsko-ukraińskich i ciągłej walki na tle historycznym, a co za tym idzie – negatywnych stereotypów.
A czy my sami nie jesteśmy też winni? Jak się zachowujemy za granicą, jak kreujemy swój wizerunek? Polacy w niektórych państwach są rozchwytywani jako doskonali robotnicy, w innych jako najlepsza kadra naukowa. Inne kręgi patrzą na nas przez pryzmat zachowania: Polak głośny, Polak pijak, Polak narzekający, Polak złodziej. Sami sobie na to pozwalamy lub wręcz prowokujemy do formułowania podobnych sądów. Niestety nie zawsze potrafimy zachować się w sposób kulturalny, uczciwy i przyzwoity, ale też nie bronimy się przed obraźliwymi komentarzami pod swoim adresem. A przecież stereotyp może się zrodzić poprzez obcowanie z chociażby jedną osobą z danej grupy.
Przebywając trzy tygodnie na Ukrainie i obcując z Ukraińcami na co dzień, obaliłam wiele stereotypów na temat tego narodu. Po przyjeździe do Polski starałam się zaszczepić owe pozytywne spostrzeżenia w innych, szczególnie moich znajomych studentach z Lublina. Niestety nie podzielali oni mojego entuzjazmu. Zastanawiając się, dlaczego ich nie przekonałam, wróciłam do akademika, w którym dzielę pokój i piętro z wieloma ukraińskimi studentami. Palenie papierosów w kuchni, gdzie przygotowuje się posiłki, brak słów na powitanie i pożegnanie czy codziennie nocne krzyki robią swoje. I w ten sposób rodzą się i utrwalają stereotypy o każdym narodzie: przez zachowania jednostek.
Agnieszka BĄDER