2 listopada studenci Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego z pierwszego roku studiów magisterskich wraz z przewodnikiem płk. rez. Tadeuszem Krząstkiem i prof. Andrijem Wardomackim wzięli udział w akcji «Znicz», czyli w corocznym obchodzie mogił na Cmentarzu Prawosławnym na warszawskiej Woli.
Założony w 1834 r. cmentarz na Woli jest obecnie jedyną nekropolią prawosławną w Warszawie. Pochowano tu wiele osób zasłużonych dla historii i kultury Warszawy, wpisanych w historię i tradycje Ukraińskiej Republiki Ludowej atamana Symona Pelury. Po wojnie polsko-bolszewickiej 1920 roku pozostali oni na zawsze w Polsce. Leży tu wielu bohaterów poległych w latach II wojny światowej oraz wielu przedstawicieli licznej emigracji gruzińskiej.
Liczna ponad 30-osobowa grupa studentów mogła obejrzeć zabytkową cerkiew pod wezwaniem św. Jana Klimaka z pięknym ikonostasem. Pierwszy znicz został zapalony przy mogile Tatiany Ross, żony wykładowcy Studium – byłego Ambasadora RP w Mołdawii Wiktora Rossa. Następnie studenci udali się do pierwszej, tzw. «Generalskiej» kwatery żołnierzy URL nr 36. Spoczywa w niej wielu wybitnych dowódców armii Symona Petlury, sojuszników Polski w 1920 r., którym los nie pozwolił wrócić do ojczystych miast. Pochowani tam zostali m.in.: gen. chor. Marko Bezruczko – dowódca obrony Zamościa w sierpniu 1920 r., gen. chor. Włodzimierz Salski – dowódca Dywizji Zaporoskiej w operacji kamienieckiej w 1919 r., gen. chor. Wiktor Kuszcz – Główny Kwatermistrz Armii URL, gen. chor. Wsewołod Żmijenko – zastępca dowódcy 6 Dywizji Strzelców w 1920 r., gen. chor. Aleksander Burkiwskij – dowódca 1 Dywizji Karabinów Maszynowych, Protopreswiter ojciec Pawło Paszczewski – Naczelny Kapelan Armii URL, Piotr Chołodnyj – Minister Oświaty w rządzie URL. Studenci zapalili znicze z symbolicznymi wstęgami SEW UW na monumentalnym pomniku zbudowanym z czarnego marmuru ze środków Ministerstwa Obrony RP oraz na kilku mogiłach generałów, oficerów i szeregowych, nieznanych strzelców.
Przy kwaterze nr 36 znajduje się od kilku lat pomnik Ofiar Głodu na Ukrainie z lat 1932–1933. Po zapaleniu zniczy ofiary głodu upamiętniono minutą ciszy i modlitwą.
Druga kwatera żołnierzy Armii URL nr 93 znajduje się w głębi cmentarza, kilkaset metrów od pierwszej. 27 października 2000 r. w wymienionej kwaterze Premier Ukrainy Wiktor Juszczenko dokonał aktu odsłonięcia pomnika – Krzyża Kozackiego z czarnego marmuru. Pomnik wkomponowany jest w rzędy strzeleckich mogił. Delegacja studentów postawiła na jego cokole z obu stron nasze znicze. Idąc do alei zasłużonych, studenci odwiedzili także mogiłę Haliny i Jana Kawtaradze zamordowanych przez hitlerowców 2 sierpnia 1944 r. za ukrywanie Żydów. Halina była lekarzem stomatologiem, a Jan kapitanem kontraktowym w Wojsku Polskim – Gruzinem, który był na emigracji w Polsce od 1921 r. Tu zobaczyliśmy kolejny raz znicze SEW, które świadczyły o tym, że we wtorek grupa studentów z dr. Dawidem Kolbayią maszerowała już tym samym szlakiem pamięci.
O godz. 12.00 dołączyli do grupy «prawosławnej» studenci z drugiego roku. Teraz obie grupy liczyły 36 osób. Pomoc przydała się, bo trzeba było jeszcze nieść całą paczkę zniczy, odszukać groby Sokratesa Starynkiewicza, pełniącego w latach 1875–1892 obowiązki prezydenta Warszawy oraz symboliczny grób rodziny Fedorońków. Przy wymienionych grobach płk Krząstek szerzej omówił zasługi osób, które zostały upamiętnione. Szymon Fedorońko był przed II wojną światowa Naczelnym Kapelanem Prawosławnym Wojska Polskiego i został zamordowany w Katyniu. Dwaj synowie podchorążowie Armii Krajowej – Wiaczesław i Orest zginęli w sierpniu 1944, walcząc w powstaniu. Trzeci syn Aleksander był pilotem 300. Dywizjonu Bombowego Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii i zginął podczas nalotu na Mannheim w kwietniu 1944 r.
W drodze na Cmentarz Karaimski studenci odwiedzili mogiły żołnierzy z powstania listopadowego i kampanii wrześniowej na reducie 56 oraz pomnik upamiętniający lotników Wielkiej Brytanii, którzy niosąc pomoc powstańcom warszawskim spadli na początku ulicy Redutowej w sierpniu 1944 r.
Prawie czterogodzinny marsz zakończył się przy ulicy Redutowej 14 na jedynym w Polsce Cmentarzu Karaimskim. Jak wskazują nagrobne napisy większość pochowanych pochodziła z Trok, gdzie w latach II Rzeczypospolitej mieszkało najwięcej Karaimów. Na tym cmentarzu zapaliliśmy znicze na mogiłach profesorów Uniwersytetu Warszawskiego, znanych turkologów.
Tadeusz KRZĄSTEK
Zdjęcia udostępnione przez autora
CZYTAJ TAKŻE: