W październiku i listopadzie br. wolontariusze z Lublina przekazali 8,5 tys. zniczy na dawne polskie cmentarze w obwodzie wołyńskim, rówieńskim i tarnopolskim.
W ciągu 12 lat w miejscach pamięci na terenie Łuckiego Okręgu Konsularnego zapłonęło ok. 25 tys. zebranych przez nich lampek.
Od dwunastu lat 1 listopada na lubelskich nekropoliach organizowana jest zbiórka zniczy na wołyńskie cmentarze. W przedsięwzięcie włączają się organizacje pozarządowe, stowarzyszenia kresowe, parafie, szkoły oraz instytucje państwowe.
Początek akcji sięga 2009 r. Pomysłodawcą zbiórki była Wiesława Szymczuk, dziennikarka z Lubelskiego Oddziału TVP 3 i Leon Popek, prezes Towarzystwa Przyjaciół Krzemieńca i Ziemi Wołyńsko-Podolskiej. Z czasem akcja się rozrastała i dołączały do niej kolejne instytucje i organizacje. Od kilku lat zbiórkę koordynuje Fundacja Niepodległości i Hufiec Pracy 3-18, jednostka o charakterze opiekuńczo-wychowawczym, będąca jednym z wielu ośrodków Ochotniczych Hufców Pracy podległych Lubelskiej Wojewódzkiej Komendzie OHP. Sama LWK OHP na czele z wojewódzkim komendantem Piotrem Gawryszczakiem także czynnie włącza się w zbiórkę zniczy. Organizatorami przedsięwzięcia są również Towarzystwo Przyjaciół Krzemieńca i Ziemi Wołyńsko-Podolskiej oraz Telewizja Polska Oddział TVP 3 w Lublinie.
Zbiórka zniczy. Cmentarz przy ul. Lipowej. 1 listopada 2012 r.
Od początku akcji patronat honorowy nad zbiórką objął Konsulat Generalny RP w Łucku. «Zawsze mogliśmy liczyć na wsparcie pracowników, którzy pomagali zminimalizować trudności na granicy przy przewozie zniczy. Tradycją stały się także nasze wspólne wyprawy w listopadzie, gdy razem z ekipą TVP Lublin i pracownikami Konsulatu zapalaliśmy «na gorąco» pierwsze partie zniczy na wołyńskich nekropoliach. Winien jestem wdzięczność zarówno Konsulom Generalnym, jak i wielu pracownikom Konsulatu. Na przestrzeni lat szczególne podziękowania należą się: Krzysztofowi Wasilewskiemu, Beacie Brzywczy, Markowi Zaporowi, Teresie Chruszcz, a od jakiegoś czasu świeżej kadrze Konsulatu na czele ze Sławomirem Misiakiem» – mówi Jacek Bury, komendant Hufca Pracy 3-18 w Lublinie, koordynator akcji zbierania zniczy, członek Zarządu Fundacji Niepodległości.
Wyjazd ze zniczami. Cmentarz w Zasmykach. 2012 r.
Początkowo kwesty odbywały się tylko na cmentarzu przy ul. Lipowej w Lublinie, z czasem również na innych lubelskich nekropoliach, a później akcja rozwinęła się jeszcze dalej. Zbiórki zniczy zaczęły organizować szkoły z Lublina oraz z województwa lubelskiego, a następnie szkoły z całej Polski. W akcję co roku włączają się placówki Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej, stowarzyszenia kresowe, parafie (m.in. ta pw. Trójcy Świętej w Lublinie, gdzie tamtejszy wikary ks. Kamil Zaborek, kapelan wołyńskich obozów wraz z parafianami rokrocznie bije rekordy zebranych zniczy), urzędy miejskie, jednostki Ochotniczych Hufców Pracy (kraśnicki Hufiec na czele z komendantką Anną Chrzanowską przy wsparciu działacza społecznego Czarosława Dębowczyka nie ustępuje parafianom ks. Kamila), szkoły i wiele innych instytucji.
Jak podkreśla Jacek Bury, wielka wdzięczność należy się tym wszystkim anonimowym darczyńcom, którzy tak hojnie przez wszystkie lata dzielili się swoimi zniczami idąc na groby bliskich i zostawiając część swoich lampek przy planszach ze zdjęciami kresowych cmentarzy. Dodaje: «Te liczby zebranych zniczy świadczą także, że Polacy pamiętają i chcą pamiętać o swoim kresowym dziedzictwie».
Zebrane z dala od Lublina znicze były przesyłane w paczkach na adres Hufca Pracy 3-18, który z czasem stał się sztabem głównym całej akcji. «Swoich» miejsc do przechowywania tysięcy zniczy, które po prostu już nie mieszczą się na terenie Hufca, użyczają proboszcz bronowickiej parafii pw. Świętego Krzyża, ks. Marian Duma oraz prezes Lubelskiego Banku Żywności, Marzena Pieńkosz-Sapieha.
Siedziba Hufca Pracy w Lublinie. Po zbiórce. 2017 r.
«Przez te 12 lat zebraliśmy ok. 25 tys. lampek» – mówi Jacek Bury. – «W ostatnich latach każda zbiórka przynosiła «plon» około 4–5 tys. zniczy. W tym roku, w październiku i listopadzie, przekazaliśmy na potrzeby Konsulatu w Łucku ok. 8,5 tys. zniczy. Nie mogliśmy ich wykorzystać w czasie wypraw na Kresy ze względów pandemicznych. Czekały w magazynach naszych i zaprzyjaźnionych instytucji, a dzięki Konsulatowi RP w Łucku zostały przewiezione na Wołyń».
Konsulat przekazał lampki z Lublina polskim organizacjom w obwodzie wołyńskim, rówieńskim i tarnopolskim, parafiom katolickim oraz harcerzom z Chorągwi Łódzkiej ZHP i Hufca «Wołyń». W okresie ważnych dla Polaków świąt – 1 i 11 listopada – znicze zapłonęły w miejscach pamięci w Kostiuchnówce, Kuklach, Kowlu, Rymaczach, Ostrówkach, Przebrażu, Zdołbunowie, Hrywie, Lubieszowie, Korcu, Niewirkowie, Ostrogu, Bazaltowem, Stepaniu, Hucie Stepańskiej, Wyrce, Włodzimierzu Wołyńskim, Porycku, Rokitnem, Bereźnem, Tynnem, Trembowli, Strusowie, Buczaczu, Zborowie, Ihrowicy, Kozowej, Brzeżanach, Chorostkowie, Husiatynie, Sidorowie i jeszcze kilkudziesięciu miejscowościach.
Wyjazd ze zniczami. Cmentarz w Tajkurach. 2011 r.
Wyjazd ze zniczami. Gaj. 2013 r.
Wyjazd ze zniczami. Cmentarz w Chobutach. 2017 r.
Od lat Ochotnicze Hufce Pracy i Fundacja Niepodległości organizują także wyprawy na polskie cmentarze i miejsca pamięci na Wschodzie w celu ich porządkowania. Trzon kwestarzy to uczestnicy dwutygodniowych wakacyjnych obozów na Wołyniu (odbywają się w sierpniu) oraz sześciodniowych na Białorusi (w lipcu) i Litwie (we wrześniu). Oprócz tych wypraw zawsze w maju odbywa się dla młodzieży OHP obóz w Turzysku-Sołowiczach na Wołyniu, a jesienią dla wszystkich chętnych wyjazd do Ostroga lub Iwano-Frankiwska (dawniej Stanisławowa). Od kilku lat w rocznicę bitwy pod Szackiem w Mielnikach (rejon szacki) organizowany jest bieg «Droga do Pokoju». Z czasem, nawiązując świetne relacje z ukraińskimi partnerami, wschodni projekt OHP i Fundacji Niepodległości rozszerzył się o wspólne porządkowanie polskich mogił na Wołyniu i ukraińskich w Polsce, głównie na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie.
Wszystkie wyjazdy organizowane przez OHP i FN są dla ich uczestników darmowe. Obie organizacje korzystają rokrocznie z grantów Ministerstwa Kultury, Muzeum Historii Polski, Funduszu Inicjatyw Obywatelskich itp. na pozyskanie środków pozwalających realizować zaplanowane działania.
W trakcie zbiórki 1 listopada wolontariusze udzielają darczyńcom informacji o stanie polskich nekropolii, opowiadają, co widzieli podczas takich wypraw, gdzie i jak pracują. Na miejsce kwesty organizatorzy dowożą plansze ze zdjęciami cmentarzy (ale także gorącą herbatę, kawę i łakocie), tak by przechodnie mogli sobie uzmysłowić ich stan. Takie plansze, przygotowane wcześniej przez młodzież Hufca, są także wypożyczane do szkół i parafii, gdzie prowadzone są zbiórki zniczy.
Świetlica Hufca Pracy w Lublinie. Przygotowywanie plansz. 2015 r.
Zbiórka zniczy. Cmentarz przy ul. Lipowej w Lublinie. 2014 r.
Zbiórka zniczy. Cmentarz przy ul. Droga Męczenników Majdanka. Lublin. 2015 r.
«Na koniec muszę i chcę wspomnieć o młodzieży Hufca Pracy w Lublinie. Jestem im to winien jako wychowawca i przyjaciel. Ci, którzy zaczynali swoją kresową przygodę naście lat temu są już dorośli. Pokończyli szkoły, znaleźli pracę, założyli rodziny. Czasem wpadają do Hufca na kawę, czasem dzwonią w różnych sprawach. Mają swoje życie. Ale wielu z nich, wielu spośród tych, którzy kiedyś pojechali ze mną na wakacyjny obóz w 2008 albo 2009 r., a nawet później, zawsze w sierpniu bierze urlop, by chociaż na parę dni dołączyć do wołyńskiej Watahy, by wziąć udział w tej sztafecie pokoleń pamięci o polskich Kresach. Zawsze będę im za to wdzięczny, bo bronowicka młodzież OHP to ci, których określono mianem «trudnej młodzieży». Oni nie mieli okazji w domu, w szkole i na ulicy usłyszeć o Wołyniu czy Kresach, bo do szkoły za często nie chodzili, z domu najczęściej wychodzili, a na ulicy woleli zajmować się tysiącem innych rzeczy. I nie wiedząc nic o Wołyniu pojechali na Wołyń. Zaryzykowali, kierując się głosem serca. I zostali tam na zawsze. Tylko teraz mają trochę mniej czasu, więc jeżdżą na Wołyń, już nie tak jak kiedyś za młodu, na całe dwa tygodnie wakacyjnego obozu, ale na parę dni. Ale 1 listopada na lubelskich cmentarzach zawsze stoją przy planszach ze zdjęciami wołyńskich cmentarzy, które sami porządkują» – podsumowuje Jacek Bury.
Zbiórka zniczy. Cmentarz przy ul. Droga Męczenników Majdanka. 2016 r.
Zbiórka zniczy. Cmentarz przy ul. Droga Męczenników Majdanka. 2019 r.
Zbiórka zniczy. Cmentarz przy ul. Lipowej. 2019 r.
Siedziba Hufca Pracy w Lublinie. Po zbiórce. 2019 r.
Siedziba Hufca Pracy w Lublinie. Po zbiórce. 2019 r.
Siedziba Hufca Pracy w Lublinie. Posegregowane i spakowane znicze. 2019 r.
Wyjazd ze zniczami. Uczestnicy wyprawy. Ostrówki. 2019 r.
Wyjazd ze zniczami. Cmentarz w Mielnikach. 2019 r.
Wyjazd ze zniczami. Cmentarz prawosławny we Włodzimierzu Wołyńskim. 2019 r.
Wyjazd ze zniczami. Cmentarz w Turzysku. 2019 r.
Wyjazd ze zniczami. Cmentarz w Łukowie. 2014 r.
Wyjazd ze zniczami. Cmentarz w Jeziornej. 2018 r.
Natalia DENYSIUK we współpracy z Jackiem BURYM
Zdjęcia udostępnił Jacek BURY