Ponieważ rosyjskie wojska napadły na Ukrainę niosąc, prócz śmierci i zniszczenia, ruskij mir na sztandarach, dlatego nad takim dictum internauci nie mogli przejść do porządku dziennego bez żadnej riposty. Wojna toczy się na wielu frontach, w tym także na polu przekazu oraz komentarzy medialnych, dlatego memy, jakie zalały sieć, stały się także bronią w walce z najeźdźcą.
Otóż jeden z owych memów, który szczególnie przykuł moją uwagę i mimo przerażającej rzeczywistości, jakiej dotyczy i do jakiej nawiązuje, wywołał u mnie szczery uśmiech. Moim skromnym zdaniem, autor trafił w punkt (chodzi o pracę polskiego malarza Janka Kozy – red.). Rysunek zamieszczony w internecie przedstawia rosyjskich żołnierzy idących gęsiego, a każdy z nich taszczy ze sobą to telewizor, to lampę, dwóch w pocie czoła targa kanapę. Całość opatrzona jest podpisem: «Rosyjscy żołnierze niosą pokój».
Oto bandyci i rabusie urządzają swoje mieszkania – pokoje za pomocą ukradzionych mebli. Jeśli do wystrojenia swojego lokum brakowało agresorom sprzętów występujących w każdym gospodarstwie domowym dość powszechnie, może po prostu, tak zwyczajnie po ludzku, wystarczyło poprosić o pomoc.
Rach-ciach-ciach zorganizowałoby się jakąś szybką zbiórkę i wsparło potrzebujących rosjan. Wówczas miksery, pralki, patelnie, czajniki i dywany, będące już czyjąś własnością, ostałyby się tam, gdzie pozostać powinny, bez mordowania, gwałcenia i niszczenia. Powracający do swoich domów Ukraińcy nie musieliby oglądać obrazu nędzy i rozpaczy, jaki pozostawili po sobie żołnierze w rosyjskich mundurach.
Brud, ludzkie odchody w pomieszczeniach mieszkalnych, splądrowane i zniszczone ludzkie siedziby, spalone lub zaminowane to, czego nie dało się zabrać ze sobą. Kamery przemysłowe urzędu pocztowego w Mozyrze na Białorusi zarejestrowały, jak przedstawiciele prawie «najpotężniejszej» armii świata (podobno do niedawna była klasyfikowana na drugim, po USA, miejscu, co dzisiaj zakrawa na kiepski żart) wysyłają do swoich rodzin paczki z łupami wojennymi. Okazuje się, że w tym przypadku «prawie» robi wielką różnicę.
Namierzony przez ukraiński wywiad dowódca morderców z Buczy nadawał do domu klapę do bagażnika samochodu. I tak jawi się prawdziwy cel każdej wojny, począwszy od zarania dziejów do dzisiaj. Paradoks polega tylko na tym, że w XXI wieku uważano, że w Europie wojny plemienne mające na celu grabież, gwałty i niewolnictwo dawno odeszły do lamusa.
Życie jednak pokazało, że niektóre nacje zaparkowały w swoim rozwoju cywilizacyjno-ludzkim gdzieś w odmętach kamienia łupanego. Niestety.
Przykuć czyjąś uwagę, czyli czymś kogoś mocno zainteresować.
Szczery uśmiech oznacza prawdziwą, niczym nieudawaną radość.
Trafić w punkt, a więc idealne i celnie przedstawić jakąś sytuację lub sprawę.
Iść gęsiego, czyli jeden za drugim, pod sznureczek.
W pocie czoła, a więc z wielkim trudem i wysiłkiem.
Rach-ciach-ciach, czyli bardzo szybko, natychmiast, bez problemu.
Coś odeszło do lamusa – oznacza, że zostało zapomniane.
Gabriela Woźniak-Kowalik,
nauczycielka skierowana do Łucka i Kowla przez ORPEG
Rysunek publikujemy dzięki uprzejmości Janka Kozy