Działalność Związku Walki Zbrojnej – 1 na Rówieńszczyźnie
Artykuły

Szkicem biograficznym o generale Michale Tokarzewskim-Karaszewiczu zakończyliśmy cykl poświęcony członkom Związku Walki Zbrojnej – 2. Zaczynając nowy cykl o drugim odłamie tej organizacji, często nazywanym ZWZ–1, proponujemy Czytelnikom rys historyczny dotyczący działalności tej organizacji.

Jak już zaznaczaliśmy, wśród wszystkich organizacji konspiracyjnych działających na Wołyniu, najwięcej działaczy liczył ZWZ. Mimo niejednokrotnych prób połączenia, równolegle istniały dwie jego gałęzie: ZWZ–1 z siedzibą we Lwowie i ZWZ–2 z centrum w Warszawie.

ZWZ–1 rozpoczął działalność na terenie regionu w połowie lutego 1940 r., gdy przedstawiciel z centrum we Lwowie o pseudonimie Toma, w czasie spotkania w Równem, zaproponował przedsiębiorcy Kazimierzowi Jaźwińskiemu, aby do przyjazdu dowódcy ze Lwowa, stanął na czele ZWZ w Równem. Przystawszy na tę propozycję, Kazimierz Jaźwiński od razu odwiedził mieszkanie przy ulicy Kościuszki, gdzie zatrzymał się Toma i przedstawił mu rotmistrza Jerzego Krügera, którego powołał na swojego zastępcę. Wtedy też nowo mianowani dowódcy rówieńskiego ośrodka ZWZ–1 po raz pierwszy usłyszeli o strukturze i celach organizacji. Kazimierz Jaźwiński otrzymał hasło do kontaktów: «Pozdrowienia od Toma» i pierwsze polecenie: miał wybrać sprawdzone osoby do kierowniczej piątki. Po wizycie w Równem, Toma zobowiązany był odwiedzić Sarny, Kowel i Włodzimierz Wołyński w celu założenia tam struktur organizacyjnych. W międzyczasie, kiedy przedstawiciele lwowskiego podziemia zajmowali się wizytacją regionu, Kazimierz Jaźwiński przeprowadził rozmowy wstępne z Zygmuntem Soczyńskim і Janem Kopczyńskim.

Następne spotkanie Kazimierza Jaźwińskiego z przedstawicielem lwowskiego centrum odbyło się 22 lutego, gdy do Równego przybył Józef Widawski. Widawski miał zorganizować wołyńskie dowództwo Okręgu ZWZ–1, któremu miałyby podlegać wszystkie ośrodki organizacji w obwodzie wołyńskim i rówieńskim. Jako były mieszkaniec Równego, w odróżnieniu od Tadeusza Majewskiego z ZWZ–2, osobiście znał on wielu jego mieszkańców i dobrze się orientował w ich przynależności politycznej i zawodowej. Józef Widawski nawiązał kontakt z Kazimierzem Jaźwińskim i osobiście przyjął przysięgę od nowych członków kierowniczej piątki, nadał także każdemu z nich pseudonim w celu ścisłej konspiracji. W następnych dniach spotkał się z każdym z nich i udzielił głównych informacji o funkcjonowaniu ZWZ, wydał polecenie poszukiwania i werbowania nowych członków. W czasie tej wizyty, Widawski podał Kazimierzowi Jaźwińskiemu adresy i hasła mieszkań konspiracyjnych we Lwowie i przekazał 2 tys. sowieckich rubli dla potrzeb organizacyjnych: wyjazdów w sprawach podziemia i pomocy materialnej członkom ZWZ, przebywającym w trudnej sytuacji. Józef Widawski rozdzielił obowiązki pomiędzy członków kierowniczej piątki i zapoznał ich z metodami werbowania.

ZWZ 2

Do 20 marca 1940 r. Kazimierz Jaźwiński miał zebrać wiadomości od przedstawicieli kierowniczego ośrodka o liczbie zwerbowanych osób i przez kuriera ze Lwowa, za pomocą hasła «Pozdrowienia od Wita», przekazać raport Józefowi Widawskiemu. Wszyscy kurierzy, którzy przybywali do Równego w sprawach organizacji, zatrzymywali się w mieszkaniu Jana Jaźwińskiego, dopiero potem on kontaktował ich z bratem. Schemat ten był opracowany w celu konspiracji, ponieważ Kazimierz mieszkał po sąsiedzku z pracownikiem obwodowego komitetu wykonawczego.

W okresie zakładania ZWZ–1 na Rówieńszczyźnie do działalności w organizacji często angażowano osoby werbowane wcześniej przez inne struktury podziemne. Na przykład Jan Kopczyński już działał w konspiracji і, jak sam o tym mówił, niejednokrotnie kontaktował się z kurierami białostockiego centrum. Po argumentach Józefa Widawskiego złożył przysięgę na wierność ZWZ.

10 marca 1940 r. Kazimierz Jaźwiński spotkał się z przedstawicielem lwowskiego sztabu o pseudonimie Janek, który wyruszył do Janowej Doliny. Janek miał zapoznać się z sytuacją w Kostopolu i podporządkować podziemną organizację w Janowej Dolinie kostopolskiemu rejonowi ZWZ. Kazimierz Jaźwiński otrzymał wówczas polecenie, aby osobiście pojechać do Łucka w celu założenia tam ośrodka i znalezienia wiarygodnej osoby na stanowisko kierownika tego ośrodka. Sztab ZWZ–1 nalegał, żeby na jego czele stanął przedstawiciel Stronnictwa Ludowego. Oprócz tego Kazimierz Jaźwiński zobowiązany był pojechać do Zdołbunowa i Krzemieńca w celu założenia tam kierowniczych piątek, na podstawie których później miały powstać nowe rejony. Dla ułatwienia wykonania tego polecenia, Janek przekazał Kazimierzowi Jaźwińskiemu listę ewentualnych kandydatów na stanowiska komendantów: w Zdołbunowie – Kędzierski, w Krzemieńcu – Mogulski (imiona nie są znane). 15 marca 1940r. spotkał się z Kazimierzem Jaźwińskim kurier ze Lwowa, który przekazał mu rozkaz przybycia do sztabu, w celu przedstawienia raportu o dotychczasowych działaniach organizacji. Było to ostatnie spotkanie Kazimierza Jaźwińskiego z przedstawicielem lwowskiego centrum. W nocy z 15 na 16 marca 1940 r. został aresztowany.

Jeśli chodzi o strukturę ZWZ–1, to różniła się ona nieco od struktury ZWZ–2. Sztabowi głównemu podlegały dwa sztaby organizacji (centra) działające na terenach okupowanych przez ZSRR i Niemcy: we Lwowie i Warszawie. Inne centra, m.in. w Białymstoku, zostały rozwiązane. Następną częścią struktury organizacji były okręgi, które pod względem terytorialnym dorównywały byłym województwom, a ich struktury kierownicze z reguły znajdowały się w głównych miastach wojewódzkich. Ośrodek Okręgu Wołyń mieścił się jednak nie w Łucku, a w Równem. Okręgi z kolei dzieliły się na rejony, a ich struktury kierownicze miały być tworzone w byłych miastach powiatowych. W Okręgu Wołyń planowano je założyć w Równem, Dubnie, Sarnach, Kowlu, Zdołbunowie, Krzemieńcu, Włozimierzu Wołyńskim i Kostopolu. Rejony składały się z kilku dzielnic. Dzielnicom podporządkowywała się część miasta lub kilka wsi z ludnością polską. Równe zostało podzielone na trzy dzielnice, odrębna – czwarta – została założona na stacji kolejowej. Przedstawiciel lwowskiego centrum Józef Widawski zabiegał o założenie dzielnicy w Hoszczy i podporządkowanie jej Okręgowi Rówieńskiemu.

Kazimierz Jaźwiński przedstawiał strukturę organizacji w następujący sposób: ze względu na liczbę członków dzielnica dorównywała wielkości kompanii, kompania składała się z trzech plutonów, a każdy z nich dzielono na trzy oddziały po 16 osób, co dawało liczbę 48 osób w plutonie i 144 w kompanii. Na czele okręgu, rejonu, dzielnicy i piątki stali komendanci, każdy z nich miał zastępcę. W ogniwach organizacji większych od dzielnic (rejon, okręg) komendant dowodził tzw. sztabem, który zawierał 4–5 oddziałów: organizacyjny, wywiadowczy, zaopatrzeniowy, sanitarny.

Najniższym ogniwem ZWZ–1 były piątki. W celu konspiracji członkowie jednej piątki nie wiedzieli o składzie pozostałych. Komendanci każdej jednostki i dowódcy oddziałów werbowali nowych członków według własnej inicjatywy, meldując dowódcom wyłącznie o liczbie członków organizacji.

Na czele Okręgu Rówieńskiego, jak już wspomnieliśmy, stał Kazimierz Jaźwiński. Jego zastępcą i równocześnie naczelnikiem oddziału organizacyjnego był Jerzy Krüger. Komendantem centralnego rejonu w Równem mianowano Jana Jaźwińskiego. Podlegały mu tereny od ulicy Gminnej (obecnie ulica Chopina) do kościoła z przyległymi ulicami i przecznicami po obu stronach. Jan Kopczyński dowodził dzielnicą obejmującą teren od kościoła do ulicy Dubieńskiej, a Zygmunt Soczyński – na Grabniku. Do ich obowiązków należało werbowanie kierowników piątek i dowodzenie nimi. Odrębną dzielnicą na rówieńskiej stacji kolejowej dowodził Władysław Śliwiński o pseudonimie Czarny Władek, zwerbowany do organizacji przez Józefa Widawskiego. Prawdopodobnie, inne zaplanowane oddziały nie zostały stworzone, ponieważ nie zachowały się wiadomości o ich działalności.

Głównym celem polskiego podziemia było odzyskanie przez Polskę niepodległości i odnowienie państwa w jego byłych granicach. Członkowie ZWZ–1 uważali rządy sowieckie na Ukrainie Zachodniej i Białorusi Zachodniej za zjawisko przejściowe, traktując to jako okupację ziem polskich. Podobnie oceniali zajęcie pozostałych terenów polskich przez wojska niemieckie.

Dowództwo podziemia czekało na wiosnę 1940 r. Zakładano, że właśnie wtedy zachodni alianci zaczną aktywne działania przeciw Niemcom. Duże nadzieje kierownictwo ZWZ pokładało w Londynie i Paryżu, spodziewając się, że zmuszą one rząd sowiecki do wycofania się z okupowanych terenów Polski. Według tych planów budowano strategię przygotowania ośrodków ZWZ.

Lwowskie centrum okręgowe ZWZ–1 miało na celu: dotarcie do poróżnionych ośrodków podziemnych w zachodnich obwodach USRR, nawiązanie kontaktu z ich dowódcami oraz podporządkowane ich jednemu centrum; wzmożenie aktywności w tworzeniu nowych ośrodków poprzez werbowanie coraz większej liczby podoficerów młodszych i starszych Wojska Polskiego; zaopatrzenie jednostek podziemnych w broń i amunicję. Do momentu powstania zbrojnego miały zostać wybrane i przygotowane liczne oddziały członków ZWZ і tak zwana rezerwa składająca się ze zwolenników organizacji.

W przypadku pokojowego uregulowania sytuacji międzynarodowej i dobrowolnego zwrotu okupowanych terenów Polski, członkowie ZWZ–1, po wycofaniu się wojsk niemieckich i sowieckich, mieli zająć wszystkie strategiczne obiekty i założyć władze lokalne. Te działania były szczególnie ważne na terenach okupowanych przez ZSRR, ponieważ istniała tu trzecia siła mająca na celu założenie niepodległego państwa ukraińskiego. Chodzi o OUN, która w ciągu trwałej działalności w podziemiu, zdobyła pewne doświadczenia konspiracyjne i funkcjonując równolegle z polskim podziemiem, mimo licznych prewencyjnych aresztów dokonywanych przez sowieckie organy represyjne, wzmacniała swój potencjał.

Według hierarchii organizacyjnej, ośrodki lokalne nie miały prawa do samodzielnego podejmowania decyzji i jakichkolwiek aktywnych działań, czyli sabotażu lub otwartej agitacji antysowieckiej, ponieważ te działania mogły doprowadzić do klęski. Zakaz dotyczył też wyborów do Zgromadzenia Ludowego. ZWZ–1 miał być liczną organizacją, jednak kadry miały być rzetelnie dobierane. Józef Widawski uprzedził Kazimierza Jaźwińskiego, że do Okręgu Rówieńskiego musi przynależeć nie więcej niż 80 aktywnych członków podziemia narodowości polskiej. Do szeregów ZWZ–1 nie przyjmowano kobiet i młodzieży uczniowskiej. Również kategorycznie zakazano nawiązywania kontaktów z obozami jenieckimi położonymi na Rówieńszczyźnie. Tę decyzję uzasadniano tym, że wśród jeńców mogło dojść do wybuchu buntu w obozie, skutkiem którego byłyby niepożądane ofiary i w rezultacie klęska organizacji. Wydając te polecenia, przedstawiciele lwowskiego centrum interesowali się jednak nastrojami jeńców wojennych w obozie rówieńskim, sytuacją w nim oraz zapleczem materialnym. W chwili likwidacji ZWZ–1 przez funkcjonariuszy NKWD wiosną 1940 r., członkowie organizacji zrezygnowali z pomysłu powstania zbrojnego przeciw ZSRR uważając, że ten plan jest skazany na niepowodzenie.

Największe podziemne organizacje polskie działające na terenie obwodu rówieńskiego (ZWZ–1 і ZWZ–2) miały podobną strukturę i identyczne cele działalności konspiracyjnej, a mianowicie: przygotowanie do powstania zbrojnego przeciw władzom sowieckim i odzyskanie niepodległości przez Polskę. Rząd Polski na emigracji, daleki od rzeczywistości, w których działało podziemie, stawiał zadania, których realizacja była czasami niemożliwa ze względu na szereg przyczyn: brak konsolidacji w środowisku polskich sił patriotycznych, częsta amatorszczyzna zamiast fachowości w organizacji ruchu oporu, brak doświadczenia w prowadzeniu działalności podziemnej w warunkach powszechnej kontroli ze strony organów represyjnych itp. Ze względu na tę sytuację, większość określonych zadań, zwłaszcza gromadzenie informacji o charakterze wywiadowczym, tworzenie sieci stacji radiowych itp., nie została zrealizowana.

W kwietniu 1940 r. zaczęły się masowe aresztowania działaczy polskiego podziemia we wszystkich zachodnich obwodach USRR. Wtedy też zlikwidowano centrum okręgowe ZWZ we Lwowie. NKWD dowiedziało się, że na jego czele stał pułkownik Żebrowski, były dyrektor Lwowskiego Korpusu Kadetów. Nie ominął więzienia również Józef Widawski – podporucznik Wojska Polskiego, organizator struktur konspiracyjnych w Równem.

Działacze podziemia, którym udało się uniknąć sowieckich więzień, czynili desperackie próby wznowienia konspiracji. Tragizm sytuacji, w której znalazło się podziemie polskie w drugiej połowie 1940 r. polegał na tym, że jego działania były pilnie kontrolowane przez NKWD. Tajni agenci potrafili nie tylko wejść do szeregów ZWZ, ale też zająć tam stanowiska kierownicze, w ten sposób uzyskując dostęp do centrum organizacji. Wszystkie otrzymane przez nich informacje były rzetelnie sprawdzane na miejscu, z powodu czego funkcjonariusze NKWD na początku grudnia 1940 r. mogli mówić o wykryciu nowej linii «kontrrewolucyjnej polskiej organizacji ZWZ». Po analizie charakteru i kierunków jej działalności na terenach sowieckich, Iwan Sierow w raporcie przesłanym Ławrientijowi Berii dopuszczał możliwość tego, że «podziemna linia ZWZ» jest filią gestapo, przewerbowaną w celu działań wojskowo-wywiadowczych na terenie zachodnich obwodów USRR. Od tego czasu przed funkcjonariuszami NKWD stawiano zadanie zorganizowania poprzez agentów działalności ZWZ w taki sposób, żeby w pełni go kontrolować.

Tetiana SAMSONIUK

Na foto: tekst przysięgi członków ZWZ–1, skonfiskowany Jerzemu Krügerowi podczas aresztowania

P. S.: Tetiana Samsoniuk jest głównym specjalistą Działu Udostępniania Informacji z Dokumentów Państwowego Archiwum Obwodu Rówieńskiego. Materiały rubryki «Ocaleni od zapomnienia» zostały opracowane według akt radzieckich organów ścigania, przechowywanych w Państwowym Archiwum Obwodu Rówieńskiego, w zbiorach Zarządu KGB Ukraińskiej SRR w Obwodzie Rówieńskim (1919–1957) oraz w Archiwum Zarządu Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Będziemy wdzięczni, jeżeli odezwą się Czytelnicy, krewni lub bliscy bohaterów naszej rubryki, którzy posiadają o nich dodatkowe informacje.

Powiązane publikacje
Na uniwersytecie w Łucku otwarto polsko-ukraińską przestrzeń «Okolica»
Wydarzenia
Przestrzeń «Okolica» na Wydziale Filologii i Dziennikarstwa Wołyńskiego Uniwersytetu Narodowego im. Łesi Ukrainki jest zarówno rekreacyjna, jak i edukacyjna. Została uroczyście otwarta 28 marca.
28 marca 2024
Ukazał się nr 6 «Monitora Wołyńskiego»
Wydarzenia
Zapraszamy Państwa na łamy dzisiejszego numeru «Monitora Wołyńskiego». Piszemy w nim m.in. o rodzinnych historiach Władysława Bagińskiego z Równego, mistrzu Wielkiej Brytanii i Australii w szermierce urodzonym na Wołyniu, a także zapraszamy na rozmowę z organmistrzem Sandorem Schreinerem.
28 marca 2024
Sandor Schreiner: «Nie ma dwóch takich samych organów»
Rozmowy
W maju tego roku w kościele Świętego Jana Nepomucena w Dubnie zostaną poświęcone organy. Pierwsze i jak dotąd jedyne w całym obwodzie rówieńskim zainstalowane w latach niepodległości w czynnym kościele katolickim. Budował je organmistrz z Zakarpacia Sandor Schreiner. Proponujemy uwadze Czytelników wywiad z artystą.
27 marca 2024
Letnia szkoła języka, literatury i kultury polskiej na Uniwersytecie Śląskim
Konkursy
Szkoła Języka i Kultury Polskiej na Uniwersytecie Śląskim zaprasza na bezpłatną letnią szkołę w ramach programu Letnie kursy NAWA.
26 marca 2024
ABC kultury polskiej: Reksio i reszta ferajny
Artykuły
Niech podniesie rękę w górę każdy, kto w czasach magicznego dzieciństwa poznał animowaną opowieść zaczynającą się od słów: «Dawno, dawno temu w Krainie Deszczowców zaginął sławny badacz latających żab profesor Baltazar Gąbka. Z Krakowa wyrusza ekspedycja kierowana przez niemniej słynnego podróżnika – Wawelskiego Smoka, któremu w niebezpiecznej wyprawie towarzyszy książęcy kucharz Bartolini Bartłomiej. Ich śladem podąża tajemniczy Don Pedro...»
25 marca 2024
Uporządkowano polski cmentarz wojenny na Wołyniu
Wydarzenia
Tradycją stały się prace przy uporządkowaniu grobów na Polskim Cmentarzu Wojennym w Przebrażu. Teraz miejscowość nazywa się Hajowe. Dwa razy do roku, jesienią i przed Świętami Wielkanocnymi, przyjeżdża tu grupa inicjatywna Stowarzyszenia Kultury Polskiej im. Ewy Felińskiej na Wołyniu.
23 marca 2024
Park jako symfonia. Przy sali organowej w Równem powstanie gotycki ogród
Artykuły
W Równem publiczności zaprezentowano propozycje rozwiązań krajobrazowych i architektonicznych, które mogą zostać zrealizowane w ramach projektu «Gotycki Ogród Sali Organowej». Obejmuje on aranżację przestrzeni kulturalnej przy Sali Muzyki Kameralnej i Organowej Rówieńskiej Filharmonii Obwodowej, dawnym kościele Świętego Antoniego.
23 marca 2024
Zmasowany ostrzał Ukrainy: w nocy uszkodzono 25 gospodarstw domowych na Tarnopolszczyźnie
Wydarzenia
25 prywatnych gospodarstw domowych w kilku hromadach na Tarnopolszczyźnie zostało uszkodzonych podczas zmasowanego ostrzału Ukrainy, który odbył się w nocy z 21 na 22 marca. Poinformowały o tym podczas briefingu władze obwodu tarnopolskiego.
22 marca 2024
Partnerzy z Milicza przekazali wóz strażacki dla Krzemienieckiej Hromady
Wydarzenia
Drużyna ochotniczej straży pożarnej z Białokrynicy na Tarnopolszczyźnie otrzymała wóz strażacki od Milicza – polskiego miasta partnerskiego Krzemieńca. Poinformowała o tym na swoim profilu facebookowym Gmina Milicz w powiecie milickim w województwie dolnośląskim.
22 marca 2024