Ocaleni od zapomnienia: Jadwiga Zagórska
Artykuły

Kontynuując cykl artykułów o uczestnikach polskiego podziemia antysowieckiego na Wołyniu, proponujemy uwadze Czytelników «Monitora Wołyńskiego» fragment biografii Jadwigi Zagórskiej – nauczycielki, która zrządzeniem losu trafiła do obozu pozostawiwszy bez opieki dwoje małoletnich dzieci.

Jadwiga Zagórska (z domu Swek) urodziła się w 1893 r. we wsi, która w okresie międzywojennym znalazła się w granicach województwa kieleckiego. Niestety, nazwa tej miejscowości zapisana jest w sprawie nieczytelnie, nie udało się więc nam jej odczytać. Ojciec Jadwigi Zagórskiej - Józef Swek pracował jako kowal, zmarł przedwcześnie. Matka Helena (ur. ok. 1866 r.) razem z dziećmi w czasie ewakuacji 1914 r. trafiła w okolice Białej Cerkwi, gdzie zamieszkała na stałe. Tam też pozostały siostry Jadwigi. Maria (po ślubie Malinowska, ur. w 1891 r.) i Małgorzata (ur. w 1912 r.) mieszkały w Kijowie, Kamila (po ślubie Puzij, ur. w 1908 r.) mieszkała we wsi Wołodarka w obwodzie kijowskim, tam też mieszkała siostra Barbara (ur. w 1915 r.). Jadwiga znalazła sobie stałe zatrudnienie i mieszkanie w Kijowie. Pracowała jako nauczycielka w jednej z kijowskich szkół. Jednak podczas ewakuacji szkoły do Równego w 1919 r. musiała się przeprowadzić do tego miasta. Przez pewien czas pracowała jako nauczycielka w polskiej szkole w Klewaniu.

Do 1937 r. Jadwiga mieszkała we wsi Pustomyty w gminie Tuczyn. Była tam nauczycielką, a jej mąż, Andrzej Zagórski, syn Józefa, pracował w miejscowym nadleśnictwie. Po rozwodzie z mężem, który nadużywał alkoholu, kobieta razem z dwójką dzieci – córką Bożeną (ur. w 1925 r.) i synem Ludomirem (ur. w 1926 r.) musiała w 1937 r. przeprowadzić się do miasteczka Tuczyn w powiecie rówieńskim, gdzie udzielała prywatnych korepetycji.

Jadwiga wróciła do Równego w 1938 r. i zamieszkała przy ul. Narutowicza 6. Zaprzyjaźniła się z nauczycielkami Janiną Dynakowską, Emilią Gonczarową i Kazimierą Borowską. Po nadejściu władz sowieckich wszystkie były prześladowane: Emilia Gonczarowa i Kazimiera Borowska zostały deportowane, a ich mężowie aresztowani przez funkcjonariuszy NKWD. Do sowieckiego więzienia trafiła również Janina Dynakowska, którą Jadwiga Zagórska poznała jeszcze w 1922 r., gdy była nauczycielką siostry Janiny Dynakowskiej, Anny. Obie kobiety były nauczycielkami z powołania i często spotykały się na różnych konferencjach pedagogicznych. Po przyjściu sowietów pozostawały wierne etyce nauczycielskiej, więc nadal uczestniczyły w spotkaniach, w czasie których wymieniały się wiadomościami na temat sowieckich reform w oświacie.

W latach 1938–1939 Jadwiga pracowała w Czerwonym Krzyżu i prowadziła świetlicę Związku Pracy Obywatelskiej Kobiet.

Pod koniec kwietnia – na początku maja 1940 r. w mieszkaniu Jadwigi zatrzymywała się Aniela Pruszyńska, która przyjeżdżała ze Lwowa do Równego w sprawie swojego brata aresztowanego przez NKWD. Przebywał on w więzieniu w Równem, gdzie 15 czerwca 1940 r. trafiła również Jadwiga Zagórska aresztowana przez Wydział 3 Zarządu Bezpieczeństwa Państwowego NKWD w Obwodzie Rówieńskim. Podczas aresztu z mieszkania Jadwigi zabrano jej prywatną korespondencję i polską encyklopedię. W sprawie kryminalnej zachował się Akt z dnia 11 września 1940 r., w którym napisano, że starszy śledczy Zarządu NKWD w Obwodzie Rówieńskim, sierżant bezpieczeństwa państwowego Charytonow i maszynistka części śledczej Sytnik spalili rzeczy należące do aresztowanej.

28 czerwca 1940 r. w oparciu o art. 54-2, 54-11, 54-10, cz. І КК USRR Jadwigę Zagórską oskarżono o popełnienie szeregu przestępstw, zwłaszcza o to, że była ona uczestniczką «kontrrewolucyjnej organizacji powstańczej Związek Walki Zbrojnej» i jako członkini tej organizacji prowadziła agitację przeciw polityce władz sowieckich. Aresztowana kategorycznie zaprzeczyła temu, że należała zarówno do polskiego podziemia, jak też do jakiejkolwiek agitacji antysowieckiej. 11 września 1940 r. do poprzednich oskarżeń dołączono też informację, że Jadwiga była właścicielką mieszkania konspiracyjnego ZWZ–2. Podczas przesłuchania okazało się, że Janina Dynakowska wiedziała o trudnej sytuacji materialnej Jadwigi Zagórskiej i jej planach wynajęcia jednego z pokoi w mieszkaniu, aby jakoś z tego się utrzymywać. Dlatego Dynakowska poprosiła Jadwigę o przyjęcie do swojego mieszkania na jedną noc dwóch mężczyzn. Jadwidze Zagórskiej wydało się to podejrzane. Zdziwiło ją, że goście nie wiedzieli, gdzie mieszka Janka (nazywali tak Dynakowską), jednak dobrze znali od Janiny Dynakowskiej jej adres. Przyjąwszy mężczyzn w swoim mieszkaniu uprzedziła Janinę, że jej mieszkanie to nie stacja noclegowa i że nie chce mieć takich gości. Dopiero podczas konfrontacji z Janiną Dynakowsą Jadwiga dowiedziała się o działalności ZWZ w Równem, jak również o tym, kim byli ci ludzie.

Decydujące w dochodzeniu kryminalnym wobec Jadwigi Zagórskiej były zeznania Warwary Szuszkiewicz, która występowała w sądzie jako świadek. Przekonywała ona śledczego, że słyszała jak Zagórska krytykowała sytuację ekonomiczną po nadejściu władz sowieckich, a także i to, że Jadwiga chciała wyprowadzić się z Równego, ponieważ wcześniej należała do polskich organizacji społecznych i bała się represji. Świadek twierdziła, że aresztowana relacjonowała znajomym występ generała Sikorskiego, który usłyszała w radiu, mający na celu podniesienie ducha patriotyzmu u Polaków.

Jadwiga Zagórska zaprzeczała zeznaniom Barbary Szuszkiewicz i przekonywała sąd o tym, że słyszała o przemówieniu Sikorskiego od innych, a powodem jej ewentualnego wyjazdu z Równego był brak zatrudnienia. Jadwiga miała nadzieję, że na wsi będzie prościej utrzymać swoje dzieci. Jadwiga, która była wysoko wykwalifikowaną nauczycielką, po nadejściu władz sowieckich musiała zarabiać na życie jako modystka, o czym napisano w zaświadczeniu wydanym przez Rówieńską Radę Miejską na żądanie śledztwa.

Niespodziewanie na jednym z przesłuchań ujawnił się taki fakt: Jadwiga Zagórska wiedziała, że w czasie nocnego aresztowania Janiny Dynakowskiej osoby przeszukujące mieszkanie chciały zdjąć złoty krzyżyk z jej chorej siostry. Kilka razy na przesłuchaniach i później, na posiedzeniu sądowym, Zagórska była pytana o to, od kogo o tym się dowiedziała. Przypuszczamy, że śledczy chcieli wyjaśnić, kto był źródłem informacji, która nie w najlepszym świetle ukazywała funkcjonariuszy NKWD. Trudno nam ustalić wagę tej informacji jako dowodu na przynależność Jadwigi Zagórskiej do polskiego podziemia, ale o tym zajściu kilkakrotnie wspominano w dokumentach zachowanych w jej sprawie kryminalnej.

Na posiedzeniu sądu Jadwiga Zagórska w pełni potwierdziła wszystkie swoje poprzednie zeznania, z których wynikało, że po wrześniu 1939 r. była bezrobotna, znalazła się w trudnej sytuacji materialnej i musiała wynajmować pokój w swoim mieszkaniu. Wiedząc o tym, Janina Dynakowska dała jej adres dwóm kurierom, którzy przybyli do Równego w sprawach ZWZ–2. Sama Dynakowska potwierdziła, że Jadwiga nic nie wiedziała o działalności organizacji i o tym, kim byli ci ludzie, którzy zatrzymali się w jej mieszkaniu tylko na jedną noc. Oczywiste jest to, że Jadwiga nie była działaczką polskiego podziemia i powinna zostać uwolniona ze względu na to, że bez opieki rodzicielskiej pozostało dwoje nieletnich dzieci. Jednak podczas posiedzenia Rówieńskiego Sądu Obwodowego, odbywającego się w dniach 13–15 listopada 1940 r. Jadwigę Zagórską oskarżono według wszystkich wspomnianych wyżej artykułów i skazano na sześć lat pozbawienia wolności w obozach pracy z konfiskatą majątku oraz na trzy lata ograniczenia praw obywatelskich według punktów «a», «b», «c» art. 29 КК USRR.

Kolegium Sądowe ds. Kryminalnych Sądu Najwyższego USRR, do którego w dniu 21 listopada 1940 r. osądzona wniosła kasację, pozostawiło wyrok sądu bez zmian. Dalsze losy Jadwigi Zagórskiej i jej dzieci są nam nieznane.

Według postanowienia Rówieńskiej Prokuratury Obwodowej z dnia 7 czerwca 1993 r. wobec Jadwigi Zagórskiej zastosowano artykuł І Ustawy USRR «O rehabilitacji ofiar represji politycznych na Ukrainie» z dnia 17 kwietnia 1991 r.

Tetiana SAMSONIUK

P. S.: Tetiana Samsoniuk jest głównym specjalistą Działu Udostępniania Informacji z Dokumentów Państwowego Archiwum Obwodu Rówieńskiego. Materiały rubryki «Ocaleni od zapomnienia» zostały opracowane według akt radzieckich organów ścigania, przechowywanych w Państwowym Archiwum Obwodu Rówieńskiego, w zbiorach Zarządu KGB Ukraińskiej SRR w Obwodzie Rówieńskim (1919–1957) oraz w Archiwum Zarządu Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Będziemy wdzięczni, jeżeli odezwą się Czytelnicy, krewni lub bliscy bohaterów naszej rubryki, którzy posiadają o nich dodatkowe informacje.

Powiązane publikacje
Represje wobec wołyńskich Polaków: Współpracownik wywiadu wojskowego
Artykuły
W zespole 4666 Archiwum Państwowego Obwodu Wołyńskiego znajdują się sprawy przeciwko polskim oficerom wojskowym. Ponieważ służba w wojsku nie jest sama w sobie przestępstwem, sowieccy funkcjonariusze oskarżali żołnierzy o działalność kontrrewolucyjną, aby stworzyć pozory legalności.
27 lutego 2024
Represje wobec wołyńskich Polaków: Maniewicki wyzyskiwacz
Artykuły
Najliczniejszą grupę Polaków aresztowanych za pierwszych sowietów, tj. w latach 1939–1941, stanowili policjanci, konfidenci policji i urzędnicy. Wśród zatrzymanych byli jednak także przedstawiciele bogatszych warstw społeczeństwa.
13 lutego 2024
Represje wobec wołyńskich Polaków: Policjanci z Poddębiec oraz ich konfidenci
Artykuły
Kontynuując temat aresztowanych funkcjonariuszy policji, proponujemy uwadze Czytelników przegląd spraw karnych z zasobu Archiwum Państwowego Obwodu Wołyńskiego przeciwko policjantom ze wsi Poddębce koło Łucka, a także przeciwko jednemu z tajnych współpracowników policji.
16 stycznia 2024
Represje wobec wołyńskich Polaków: Policjanci, wrogowie władzy sowieckiej
Artykuły
17 września 1939 r. Związek Sowiecki bez wypowiedzenia wojny zaatakował Polskę, która desperacko broniła się przed armią III Rzeszy. Przez okupowane przez sowietów terytoria, w tym na Wołyniu, przetoczyła się fala represji, których pierwszymi ofiarami stały się osoby będące potencjalnym zagrożeniem dla nowych gospodarzy. Dużą grupę aresztowanych stanowili funkcjonariusze policji.
04 stycznia 2024
Represje wobec wołyńskich Polaków: Sprawa o przekroczenie granicy
Artykuły
Wśród licznych spraw karnych przeciwko Polakom oskarżonym o działalność kontrrewolucyjną, której w większości przypadków nie prowadzono, zdarzają się również inne przestępstwa. Jedna z takich spraw dotyczy mieszkańców Kowla, którzy zostali zatrzymani podczas nielegalnego przekraczania granicy.
12 grudnia 2023
Represje wobec wołyńskich Polaków: Dalsze ich losy nie są znane
Artykuły
Sprawa karna, jeżeli w chwili jej zakończenia oskarżony jeszcze żył, najczęściej nie zawiera informacji o jego dalszych losach. Jednakże wyrok pozbawienia wolności nie powinien stać się wyrokiem zapomnienia.
30 listopada 2023
Represje wobec wołyńskich Polaków: Śmierć w więzieniu
Artykuły
W poprzednim numerze «Monitora Wołyńskiego» pisaliśmy o losach represjonowanych Polaków, których akta zostały niedawno opublikowane przez Archiwum Państwowe Obwodu Wołyńskiego. W dalszym ciągu przybliżamy czytelnikom ich losy.
16 listopada 2023
Represje wobec wołyńskich Polaków: «Skierować do łagru»
Artykuły
Archiwum Państwowe Obwodu Wołyńskiego (ДАВО) udostępniło kolejne sprawy karne z wcześniej utajnionego zespołu archiwalnego. Są wśród nich także sprawy wszczęte przeciwko mieszkańcom Wołynia narodowości polskiej.
31 października 2023
Edward Chlebik, nauczyciel z Niwecka: ciąg dalszy historii
Artykuły
«Z wielkim zainteresowaniem przeczytaliśmy artykuł pod tytułem «Ocaleni od zapomnienia: Edward Chlebik». Nazywam się Zofia Chilvers, dawniej Chlebik, a moim dziadkiem był Edward Chlebik» – tak zaczyna się mail do redakcji «Monitora Wołyńskiego», dzięki któremu poznaliśmy dalsze losy jeszcze jednego bohatera rubryki «Ocaleni od zapomnienia».
28 września 2023