W gronie przyjaciół, z którymi można wspólnie pośpiewać, potańczyć, przygotować przedstawienie oraz wziąć udział w zajęciach artystycznych. I wszystko to na świeżym powietrzu, bez dostępu do Internetu i telewizora.
Tak właśnie uczy się języka polskiego podczas Letniej Szkoły w Centrum Integracyjnym w Zamłyniu.
12 lipca zakończył się pierwszy turnus Letniej Szkoły Języka Polskiego w Zamłyniu. Uczestniczyło w nim 40 uczniów z Łuckiego Okręgu Konsularnego. Języka polskiego uczyły ich Jadwiga Demczuk, Natalia Neczyporuk, Oksana Demczyna i Iryna Skuba. Tańce integracyjne prowadziła z dziećmi Julia Powstiana, a zajęcia artystyczne – Tetiana Miałkowska ze studia «Piaternia».
Dzieci zaczynały dzień od gimnastyki. Następnie wszyscy gromadzili się na mszy prowadzonej przez gospodarza Centrum, ks. Jana Burasa: była modlitwa po polsku i po ukraińsku oraz czytanie Ewangelii z późniejszą rozmową z księdzem na temat, jak dziecko rozumie przeczytany fragment.
«Rozmowa z ks. Janem Burasem daje rewelacyjne rezultaty: dzieci stają się grzeczne, zdyscyplinowane, uczą się analizować swoje zachowanie i wyciągać wnioski. Ks. Jan potrafi dojść do każdego serca poprzez dobre słowo i tak potrzebne dzieciom poradę i wsparcie» – mówi Natalia Neczyporuk, nauczyciel języka polskiego.
Program szkoły przewidywał codzienne zajęcia z języka polskiego, trwające od 10.00 do 13.30. Uczniowie zgłębiali na nich wiedzę z zakresu gramatyki, frazeologii, fonetyki oraz kultury polskiej. Wszystko to poprzez zabawy integracyjne, piosenki i samodzielne opracowywanie projektów.
«W ciągu tych dwóch tygodni wzbogaciłam słownictwo i potrafię swobodniej rozmawiać po polsku. Nauczyłam się także kierować swoją wyobraźnią i poznałam kilka nowych polskich piosenek» – mówi 12-letnia Olga Medwedczuk.
W drugiej połowie dnia na uczniów czekały zajęcia artystyczne. Pod opieką Tetiany Miałkowskiej wykonali kilka różnych prac związanych z tegorocznym tematem przewodnim – aniołem. «Każda piosenka i taniec, których nauczyłem się na tym obozie, zostaną w pamięci na zawsze, każda terapia artystyczna bardzo pomaga, a na zajęciach plastycznych z artterapeutką i malarką Tetianą Miałkowską czuję się jak mały Picasso» – mówi 12-letni Serhij Szafrański, który na Letnią Szkołę do Zamłynia przyjechał już po raz trzeci.
Jak opowiada Natalia Neczyporuk, bardzo atrakcyjna dla dzieci była jazda konna. Każdy, kto tego spróbował, czuł się dumny, że zdołał pokonać swój strach. Dodaje: «Było także dużo tańców integracyjnych, które dzieci mogły opracować samodzielnie. Kiedy włączałyśmy muzykę, wszyscy zaczynali biec z różnych stron, żeby razem potańczyć!».
Codziennie rano uczniowie mieli obowiązek posprzątać swój pokój. Na zakończenie turnusu lokatorzy najczyściejszego otrzymali od ks. Jana książki i czekoladę. Uczennica Anastasja Czorna podkreśliła, że dzięki Letniej Szkole w Zamłyniu nie tylko pogłębiła znajomość języka polskiego, ale również nauczyła się planować swój dzień.
«Mnie dziwi, że tu dzieci absolutnie nie potrzebują telewizora. Proponowaliśmy oglądanie filmów, ale one zgodziły się tylko jeden raz. Tutaj mają możliwość porozmawiać ze sobą. Brak dostępu do Internetu i świeże powietrze pozytywnie na nie wpływają» – opowiada Natalia Neczyporuk. Podkreśla to także 13-letni Nazar Łoboda: «Przyjechałem do tego ośrodka, ponieważ jest położony blisko lasu. Jest tu świeże powietrze i można spędzać czas grając w różne gry sportowe». Codziennie po zajęciach w Zamłyniu uczniowie mają możliwość zagrać w tenisa, koszykówkę, siatkówkę czy pojeździć na rowerze po lesie.
W dziesiątym dniu szkoły odbywa się koncert przygotowany przez dzieci i nauczycieli, podczas którego wspólnie śpiewa się piosenki i wystawia inscenizację. W tym roku dzieci zaprezentowały bajkę «Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków» «Przedstawienie na koniec turnusu przygotowujemy od kilku lat. Uzupełniamy je piosenkami i wierszami, które dobieramy wcześniej. Dzieci mają możliwość wcielenia się w rolę swojego bohatera. W trakcie prób ćwiczymy artykulację, dykcję i intonację» – zaznacza Natalia Neczyporuk.
Na zakończenie szkoły uczniowie tradycyjnie udają się na dwudniową wycieczkę do Polski. W tym roku zwiedzili Zamość i jak zawsze Lublin, gdzie mogli dowiedzieć się więcej o historii i kulturze Polski oraz poćwiczyć znajomość języka.
«Podczas pobytu w Zamłyniu nauczyłem się cenić przyjaźń, wypoczywać z korzyścią i kochać przyrodę – ona jest tu niesamowita. Wszędzie są wysokie drzewa, lekki szelest wiatru, śpiew ptaków i upajający zapach lasu» – dzieli się spostrzeżeniami 13-letni Anton Syziuk. «Chętnie przyjechałbym do Zamłynia kolejny raz» – dodaje Nazar Łoboda. 13-letnia Olga Stelmaszczuk zwraca się do rówieśników: «Radzę przyjeżdżać na tę szkołę, ona jest rewelacyjna!»
Letnia Szkoła Języka Polskiego w Zamłyniu jest organizowana przez Konsulat Generalny RP w Łucku od dziewięciu lat. Co roku odbywają się dwa turnusy, każdy trwa 12 dni i ma swoją specyfikę. W każdym uczestniczy z reguły 45 osób – 40 uczniów i 5 opiekunów. Z dziećmi pracują nauczyciele i wolontariusze, którzy prowadzą dodatkowe zajęcia.
«Do udziału w Letniej Szkole Języka Polskiego w Zamłyniu zapraszamy dzieci i młodzież w wieku od 11 do 17 lat. Są to uczniowie uczący się języka polskiego najczęściej w szkołach sobotnio-niedzielnych przy stowarzyszeniach polskich oraz w szkołach w systemie ukraińskiej oświaty, a także osoby, które mają polskie korzenie. Jest to forma podziękowania za ich wysiłek i zarazem zachęcenia ich do dalszego poznawania języka polskiego i kultury polskiej» – mówi Teresa Chruszcz, wicekonsul Konsulatu Generalnego RP w Łucku.
Nabór na pierwszy turnus prowadzi Wołyńskie Zjednoczenie Nauczycieli Polonistów na Ukrainie im. Gabrieli Zapolskiej. Ta organizacja przygotowuje również wyjazd od strony merytorycznej oraz sporządza listę uczniów i nauczycieli. W pierwszym turnusie zaproszenia kierowane są przede wszystkim do dzieci w wieku 11–13 lat.
Dodać należy, że organizatorzy dbają o to, żeby w szkole obowiązkowo wzięli udział uczniowie z małych miejscowości, gdzie dzieci mają mniejszy dostęp do różnych atrakcji.
Do udziału w drugim turnusie co roku zapraszani są uczniowie z innego obwodu, najczęściej w wieku 14–17 lat. «Są to zazwyczaj 2–4 miejsca na organizację ze względu na liczbę stowarzyszeń działających w Łuckim Okręgu Konsularnym. W tym roku zapraszamy przede wszystkim Tarnopolszczyznę» – podkreśliła Teresa Chruszcz. W organizacji drugiego turnusu najczęściej pomagają nauczyciele z ORPEG i nauczyciele pracujący w polskich stowarzyszeniach.
Natalia DENYSIUK
Fot. Natalia NECZYPORUK, Julia POWSTIANA
CZYTAJ TAKŻE:
LETNIA SZKOŁA W ZAMŁYNIU INACZEJ – WIDZIANE OCZAMI NAUCZYCIELI