Piecyki wolnostojące, agregaty prądotwórcze, ciepłe ubrania i śpiwory trafiają do Ukrainy w ramach działań Fundacji Solidarności Międzynarodowej. W poprzednich latach organizacja szczególny nacisk kładła na tworzenie jednostek ochotniczej straży pożarnej w Ukrainie. Po 24 lutego skupia się przede wszystkim na pomocy humanitarnej.
Przodkowie Wiktorii Czernieckiej ze Stowarzyszenia Kultury Polskiej im. Ewy Felińskiej na Wołyniu to Mazurzy osiedleni niegdyś na Podolu. Prawie 20 lat temu moja rozmówczyni przeniosła się do Łucka z Szaróweczki w obwodzie chmielnickim, gdzie mieszkało wiele pokoleń jej rodziny. Dziś poznamy rodzinne historie Mazurów z Podola.
Opisując swoje młode lata, Zygmunt Szczęsny Feliński wprowadza do treści swoich pamiętników historie, które odcisnęły piętno w jego pamięci. Wśród nich są realistyczne historie o prawdziwych ludziach z krwi i kości oraz historie z pogranicza fantasmagorii, w które trudno uwierzyć. Oba te rodzaje pokazują Wołyń z perspektywy nieznanej nam, współczesnym ludziom, więc chyba warto się z nimi zapoznać. Oddaję więc głos autorowi!
Po ostatnich wydarzeniach na Ukrainie widać, że od osiągnięcia normalności, stabilizacji, życia w pokoju i poszanowaniu drugiego człowieka dzielą nas lata świetlne. Droga do takiego stanu wydaje się, ze względu na szaleńców z kremla, nie mieć końca.
Cała ekipa Świętych Mikołajów zawitała do Łucka z Polski. Przywieźli dary dla dorosłych i dzieci. Po krótkim pobycie w stolicy Wołynia pojechali dalej na wschód – do Krzemieńca i Jazłowca.
Rosyjscy terroryści od dawna nie ukrywają, że ich celem nie jest uwolnienie obywateli Ukrainy od opresji mitycznych faszystów i buta NATO, ale zniszczenie zarówno państwa, jak i narodu ukraińskiego. Kolejnym potwierdzeniem tego był atak rakietowy z 23 listopada, w wyniku którego niemal całe terytorium Ukrainy zostało pozbawione prądu.
Jest pisarzem, felietonistą oraz znawcą języka śląskiego i kultury śląskiej. Głównym motywem jego twórczości stał się człowiek poszukujący swojej tożsamości. Powtarzał niejednokrotnie, że żadnego z bohaterów nie można z nim utożsamiać, a kiedy tworzy, wszystkie postacie stają się sobą w procesie pisania. Ani one, ani sama fabuła nie są z góry zaplanowane. W wywiadzie z 2013 r. powiedział: «Moje powieści są mądrzejsze ode mnie».
Rosja odpala rakiety przeciw obiektom energetycznym, pozostawiając bez prądu, ciepła, wody, komunikacji i Internetu miliony Ukraińców. Podczas ostatniego takiego ostrzału, przeprowadzonego 23 listopada, Wołyń ponownie pogrążył się w ciemnościach.
W 1998 r. w Kowlu powstało Towarzystwo Kultury Polskiej. Jego niezmiennym prezesem do 2017 r. był Wacław Herka, kombatant 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej. W latach 50. wyjechał do Polski, jednak później wrócił do rodzinnego miasta, by zostać tu na zawsze. Rodzinne historie Wacława Herki opowiada nam jego syn Anatolij Herka ze swoją żoną Iryną.
Kiedy w starożytnej Grecji rozpoczynały się zmagania sportowców, a wieniec laurowy był marzeniem wielu pięknych i atletycznie zbudowanych młodzieńców, zawieszano na kołku miecz, tarczę i zbroję, a cały cywilizowany świat świętował Olimpiadę.