Leon Chwistek był przede wszystkim wybitnym matematykiem oraz filozofem z tytułem doktora, który obronił na Uniwersytecie Jagiellońskim w 1906 r. W krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych studiował pod kierunkiem Józefa Mehoffera zaledwie pół roku. To jednak, jak czas pokazał, połączone z wyjątkowym talentem przełożyło się na niepowtarzalne obrazy, a Chwistek wszedł do panteonu polskich artystów XX wieku.
Matematyka, logika i malarstwo stanowiły w życiu tego człowieka nieodłączną całość. W swych kompozycjach stosował zmienny rytm mocno geometrycznych, przenikających i łączących się kształtów oraz figur pokrywających całą płaszczyznę płótna. Czas, jaki spędził w Paryżu, odcisnął na zawsze piętno na warsztacie artysty. To tam zetknął się z twórczością kubistów. Styl, jakim posługiwał się Leon Chwistek, nazwano formizmem.
Portret Leona Chwistka, 907–1912 r. Public domain
Niezwykle częstym tematem, po który sięgał artysta, był taniec albo pojedynek. Zapewne były to motywy umożliwiające mu tworzenie dynamicznych, pełnych ekspresji układów. Takim obrazem jest «Szermierka» z 1920 r., najbardziej rozpoznawalna, nowatorska i awangardowa w swojej formie praca malarza.
«Szermierka», 1920 r. Public domain
Chwistek poszukiwał także odpowiedniej dla siebie i swoich prac palety barw. Eksperymentował w tym zakresie dość mocno, malując raz w kolorach ciemnych, nawet agresywnych, a innym razem stosował tonację świetlistą i mocno rozjaśnioną. Widać to zwłaszcza w jego pracach, w których tematem przewodnim są tańczący ludzie, lub małych akwarelach, gdzie odnajdujemy jego niczym nieograniczone fantazje architektoniczne.
«Uczta», ok. 1925 r. Public domain
«Portret żony», 1927 r. Public domain
Leon Chwistek był ponadto niezwykle barwną osobistością pierwszej połowy XX wieku. W Getyndze, w której rozwijał swoje zainteresowania matematyczne, poznał innego wybitnego polskiego matematyka Hugona Steinhausa – jego siostra Olga okazała się być miłością życia artysty. W Paryżu stoczył pojedynek w obronie czci swojej narzeczonej, obrażonej przez innego malarza Władysława Dunin-Borkowskiego. Pojedynek odbył się na Placu Zgody. Sekundantem matematyka był Bolesław Wieniawa-Długoszowski, dzięki któremu poznał, przebywającego właśnie w Paryżu, Józefa Piłsudskiego.
Matematyk wygrał raniąc swego przeciwnika w skroń i ucho. Nazajutrz paryskie gazety rozpisywały się o głupocie i nieodpowiedzialności Polaków urządzających miedzy sobą jakieś pojedynki. W Krakowie i Lwowie spędził większość swojego życia. Przez prawie dwadzieścia lat był nauczycielem matematyki w krakowskim III Gimnazjum imienia króla Jana Sobieskiego w Krakowie, później wykładał ten przedmiot na Uniwersytecie Jagiellońskim, na którym dostał zgodę na zrobienie habilitacji, jednakże pod warunkiem, że nie będzie ubiegał się o katedrę w tym mieście.
Dla takiego konserwatywnego miejsca, jakim był wówczas gród Kraka, naukowiec prowadzący życie awangardowego artysty był nie do przyjęcia. Za wstawiennictwem wybitnego matematyka Stefana Banacha Chwistkowi udało się w końcu objąć katedrę logiki matematycznej we Lwowie, w którym czuł się jak ryba w wodzie. Miał tu zresztą wyśmienite towarzystwo w osobach Stefana Banacha, Stanisława Ulama czy Włodzimierza Stożka, z którymi spotykał się w słynnej kawiarni matematyków lwowskich – «Szkockiej».
Przez wiele lat Chwistek przyjaźnił się z Witkacym, jednakże znajomość ta rozpadła się przede wszystkim z powodu politycznych poglądów matematyka-malarza. Witkacy, który na własne oczy widział w Moskwie rewolucję bolszewicką, nie mógł zaakceptować i zrozumieć fascynacji przyjaciela socjalizmem.
Trudno powiedzieć, czy Leon Chwistek zdołał się kiedykolwiek otrząsnąć z odurzenia ideologią socjalizmu. Niezależnie jednak od kontrowersyjnych poglądów politycznych jest na pewno bardzo ważną postacią dla polskiej sztuki oraz nauki, a jego osiągnięcia w tym zakresie stanowią niewyczerpane źródło inspiracji oraz badań.
Gabriela Woźniak-Kowalik,
nauczycielka skierowana do Łucka i Kowla przez ORPEG