Na gmachu Sali organowej Rówieńskiej Obwodowej Filharmonii, dawnego kościoła Narodzenia Najświętszej Maryi Panny i Świętego Antoniego w Równem, pojawi się tablica upamiętniająca o. Serafina Kaszubę.
Poinformowała o tym Rówieńska Rada Obwodowa.
Pomysłodawcą zawieszenia na budynku dawnego kościoła Narodzenia Najświętszej Maryi Panny i Świętego Antoniego tablicy pamiątkowej ku czci o. Serafina Kaszuby jest ks. Władysław Czajka, proboszcz parafii Świętych Piotra i Pawła i Miłosierdzia Bożego w Równem. Ksiądz dziekan zaznaczył, że miejsce, w którym zostanie zawieszona tablica, wybrano nieprzypadkowo: o. Serafin Kaszuba w latach powojennych był proboszczem tego kościoła – głównej wówczas świątyni katolickiej w Równem, gdzie obecnie mieści się sala organowa.
Przewodniczący Rówieńskiej Rady Obwodowej Andrij Karausz spotkał się z pomysłodawcami upamiętnienia oraz badaczami życiorysu Serafina Kaszuby. Wspólnie z nimi i kierownictwem Rówieńskiej Obwodowej Filharmonii omówił makietę i miejsce, w którym zostanie zawieszona tablica.
«Kościół Świętego Antoniego, znany przez wielu jako Sala Muzyki Kameralnej i Organowej, to XIX-wieczny zabytek architektury i urbanistyki. Takich budynków w Równem zostało niedużo, dlatego ważne jest skierowanie uwagi na historię tego gmachu, m.in. przywracając pamięć o Serafinie Kaszubie, jednym z proboszczów tej świątyni, który w okresie sowieckiej okupacji nie przeniósł się do Polski, a pozostał tu, by służyć swoim ludziom i swojej wierze. Zainstalowanie takiej tablicy ku jego czci będzie gestem wdzięczności wobec przyjaciół Polaków, którzy również wiernie wspierają nas dziś w walce z wrogiem» – powiedział Andrij Karausz.
O. Serafin Kaszubа (1910–1977) po II wojnie światowej niósł posługę w Równem, Zdołbunowie, Sarnach i Ostrogu, dojeżdżał również do Kostopola (tu publikowaliśmy wspomnienia miejscowych parafian o wizytach księdza w tym mieście), Dubna, Korca, Łucka i innych miejscowości. Po odebraniu mu w 1956 r. przez władze sowieckie prawa publicznego sprawowania funkcji kapłańskich, spotykał się z wiernymi w ich domach za szczelnie zasłoniętymi oknami, żeby nikt z zewnątrz nie mógł ich zobaczyć.
W latach 1956–1963 podróżował po całej Ukrainie, na krótki okres wyjeżdżał na Białoruś i Litwę oraz do Leningradu w Rosji. Następnie niósł posługę kapłańską w Kazachstanie, Rosji, Tadżykistanie i Kirgistanie. Zmarł w 1977 r. we Lwowie, gdzie przyjechał na leczenie.
MW
Fot.: Rówieńska Rada Obwodowa; Mariana Jakobczuk (zdjęcie kościoła)