Mam pewnego bardzo zacnego znajomego, który od wielu lat znacznie więcej światu daje niż od niego otrzymuje. Zawsze myślę o nim z niekłamanym podziwem i mówię (mu), że jest dobry jak chleb z masłem. On ciągle na te słowa czerwieni się jak burak, ni to ze wstydu, ni to z zażenowania i dziwi się też troszkę, że jego normalność oraz empatia są czymś wyjątkowym a nadzwyczajnym w dzisiejszym świecie.
Mój znajomy na ogół, niczym najlepszy adwokat, odkryć umie przyczyny czyjegoś niecnego zachowania, a dla każdego, kto draństwo jakieś popełni, a nawarzonego piwa samodzielnie wypić nie potrafi, wytłumaczenie oraz usprawiedliwienie znajdzie.
Podejmuję wprawdzie, tak od czasu do czasu, heroiczne próby uświadamiania mego przyjaciela w jakich realiach żywot swój pędzi, że dobroć i współczucie jakim obdarza otoczenie wzbudza, niezwykle często, jedynie uśmieszek ironiczny, a jego samego społeczeństwo za nieco głupkowatego i naiwnego uważa. Wysiłki moje jednak, za każdym razem, kończą się niczym i widzę, że tylko rzucam grochem o ścianę.
Nie chcę argumentów mocnych stosować i kubła zimnej wody na głowę człowieka wylewać, albowiem szkody to jakieś nieodwracalne przynieść by mogło, a przykrość dobremu człowiekowi wyrządzona liczy się podwójnie. Rozmyślam więc sobie czasem, jakby tu sprytnie postąpić, aby znajomy już taki słodki jak miód być zaprzestał, a na wszystko trochę bardziej trzeźwym okiem popatrzeć zechciał.
Wprawdzie ta druga, lepsza, strona mojego ja już nie szepcze, tylko krzyczy mi do ucha, abym wreszcie zostawiła człowieka w świętym spokoju. Niech już sobie patrzy na wszystko i wszystkich przez różowe okulary, bo być może i świat cały dzięki temu nieco lepszym się stanie lub przynajmniej tak będzie się nam wydawać. Co też już zdaje się być wartością samą w sobie.
Jest dobry jak chleb z masłem powiem o kimś, kto jest niezwykle prawym i porządnym człowiekiem.
Czerwienić się jak burak – po prostu zrobić się czerwonym na twarzy w reakcji na jakieś wydarzenie.
Nawarzyć piwa, czyli postąpić w sposób niewłaściwy, zły, sprawić sobie dużo problemów.
Rzucać jak grochem o ścianę, czyli przekonywać lub namawiać kogoś do czegoś wielokrotnie i oczywiście bez żadnego skutku.
Wylać komuś kubeł zimnej wody na głowę – bardzo ostro i szybko przywołać go do rzeczywistości, pozbawić jakichkolwiek złudzeń.
Ktoś jest słodki jak miód – te słowa opisują człowieka, który jest miły, uprzejmy, uśmiechnięty, przyjazny i bardzo sympatyczny.
Patrzeć trzeźwym okiem – bardzo jasno i rzeczowo oceniać sytuację.
Patrzenie przez różowe okulary oznacza, że cały świat i wszystkie sprawy postrzegamy wyłącznie pozytywnie, nie dostrzegamy żadnych wad.
Gabriela WOŹNIAK-KOWALIK,
nauczycielka skierowana do Łucka i Kowla przez ORPEG
CZYTAJ TAKŻE:
ZWIĄZKI FRAZEOLOGICZNE: DAMSKIE TOREBKI
ZWIĄZKI FRAZEOLOGICZNE: DOMOWE PORZĄDKI
ZWIĄZKI FRAZEOLOGICZNE: SAVOIR-VIVRE NA CO DZIEŃ
ZWIĄZKI FRAZEOLOGICZNE: SEZON OGÓRKOWY
ZWIĄZKI FRAZEOLOGICZNE: STRACH MA WIELKIE OCZY
ZWIĄZKI FRAZEOLOGICZNE: PIRAT DROGOWY CZY NIEDZIELNY KIEROWCA?