Generał Michał Tokarzewski-Karaszewicz, założyciel Służby Zwycięstwu Polski i Związku Walki Zbrojnej, został aresztowany 7 marca 1940 r. przez NKWD.
W trakcie przesłuchiwań na Łubiance w styczniu 1941 r. własnoręcznie spisał zeznania, które obecnie są przechowywane we Lwowie. Proponujemy naszym Czytelnikom zapoznanie się z ich treścią. W polskim tekście zachowaliśmy oryginalną pisownię.
***
Gdy generał Rómmel zadecydował wszczęcie pertraktacji o poddanie Warszawy – zaproponowałem mu, że zostanę i podejmę próbę zorganizowania sił i wartości dla: a) podtrzymania morale Narodu; b) zespolenia Go wokół idei odzyskania terytorialnej niepodległości i takich geograficznych możliwości, któreby zabezpieczały przyszłość od powtórzenia się ówczesnej teraźniejszości; c) podjęcia czynnej walki z Niemcami i szczepienia w czasie niej w masie Narodu tego, czego brakło nam w dużej mierze w czasie kampanii wrześniowej, to znaczy samodzielności w działaniu najmniejszych nawet grup, zespołowego współdziałania i nieugiętej dyscypliny pracy i życia. Otrzymałem na to zgodę oraz pełnomocnictwo działania w imieniu naczelnego wodza i rządu, pozatem środki pieniężne w krótkim – 1 ½ dniowym okresie pertraktacji zebrałem – raczej wybrałem kilkunastu ludzi – żołnierzy do pracy i polityków – omówiłem zasadniczą postawę naszą i zabezpieczyłem im możliwości ukrycia się i tylko dopiero po przejściu 1szej fali aresztowań i represji, tj. po około 14–21 dniach, podejmowaliśmy pracę.
Tę naszą postawę zasadniczą wyobrażałem sobie i ująłem ją następująco: mamy prawo i obowiązek żyć jako Wolny Naród i niepodległe, silne Państwo. Równie historia, jak i rzeczywistość obecna uczy nas, że na przeszkodzie temu staje w różnych ustosunkowaniach się i formach Rosja i Niemcy, przy czym 1wsza kieruje jej ideologiczną tendencją, a w stosunku do Polski i polityczne wskazania narodowościowe Ukrainy i Białorusi a drugimi poza wszechświatową wielkomocarstwowymi tendencjami i potrzebą życiową spichrza oraz rynku zbytu – hitlerowski «Lebensraum». Co do Rosji – choć historia nie znała przykładów, aby kiedykolwiek zajęto wobec Polski do końca życzliwe stanowisko – uważałem, że w imię własnych interesów na Zachodzie – a niemniej ze względu na sprawę ukraińską, można liczyć na dojście do czasowego czy ewentualnie i na dłuższą metę porozumienia – gwarantowanego jednak zawsze samodzielnością własnych polskich sił moralnych i fizycznych w stosunku do Niemiec (…) i na całą przyszłość ująć jedną tylko odpowiedź z naszej strony i to dosłownie tę samą. Nie uważam za wskazane podejmowanie przez Polskę w ogóle, a szczególnie w tej sytuacji, walki z obu sąsiednimi kolosami – stąd w nastawieniach naszych winna znaleźć swój wyraz dążność do stworzenia sytuacji współdziałania z Rosją przeciw Niemcom. Ostatnie uważam za słuszne nie tylko ze względów oportunistycznych, ale i zasadniczych – a to i dlatego, że (…) i Polska muszą im wcześniej tym lepiej pójść w kierunku przeorganizowania się społeczeństw na zasadzie sprawiedliwości, walki z kapitalizmem i każdym wyzyskiem oraz zharmonizowania upaństwowionych wartości życia z indywidualnymi tak, aby start każdego w życiu był równy, a człowiek mógł bez wyzysku drugich, tylko własną wartością i pracą wybijać się – co, jak rozumiem – podobnie lub inaczej nazwane jest: podstawą ideologii komunistycznej a wreszcie i wynika samo nastawienie z przesłanek mego zrozumienia (…) historycznego rozwoju stosunków między narodami na przyszłość. Stąd wniosek – bezwzględna walka z Niemcami – choćby na lata czy dziesięciolecia, ale do zwycięstwa – szukania dróg i zdobywania możliwości choćby poprawnie neutralnego, a lepiej szczerze życzliwego współżycia z Rosją – najlepiej gwarantowanej koleżeńskiej współpracy w pokonaniu Niemiec.
We wrześniu 39 r. liczyłem, że można jeszcze wziąć pod uwagę – gdyby współpraca z Rosją nie udała się – poszukiwanie drogi polsko-ukraińskiego porozumienia się przeciw Niemcom. Z tego co do marca 40 r. sam widziałem i co doszło (…) w więzieniu, wynika, że ta droga nie wchodzi w rachubę.
Zagadnienia stosunku sprawy Polski do innych państw i zagadnień międzynarodowych nie omawiam tutaj – rozwijałem je w pracy na zasadzie bezwzględnej moralnej i fizycznej samodzielności Polski, szczerości i uczciwości w podejmowaniu i realizowaniu wzajemnych zobowiązań walki przeciw Niemcom, pod tym tylko kątem oceniając wskazania dla naszych innych ustosunkowań się.
To były przesłanki dla postawy na zewnątrz. Na wewnątrz starałem się również w praktycznej pracy jak i w teoretycznych rozumowaniach konferencji politycznych oraz wpływu wychowawczego oddziaływać w kierunku: a) zarysowania wyraźnego obrazu przyszłej Polski opartej na socjalistycznych zasadach organizacji całego zespołowego i indywidualnego życia, przy czym za cenę uzyskania współpracy i prawicy polskiej szukałem i znajdywałem formy, które w zasadniczym umożliwiały to; b) walki z defetyzmem a odnajdywania w przyszłości naszego państwowego (…) tego tylko z dodatnich czy ujemnych stron, co należałoby wykorzystać na przyszłość; c) walki z ujemnymi stronami naszego narodowego charakteru i kultywowania dodatnich, a szczególnie rozwijanie tylko, które jak zespołowość, dyscyplina, idejowość i bezinteresowność w służbie dla Polski, zainteresowanie się mocnie i rozsądnie sprawą młodzieży polskiej itp. Były również na okres walki z Niemcami jak i restytuowanie nowej Polski niezbędne do urzeczywistnienia. Zasady te ująłem między 29/IX a 10/X w odpowiednich dokumentach organizacyjnych (deklaracja (…), statut, instrukcja) i na tej podstawie w ciągu reszty października i w listopadzie 1) zorganizowałem główne dowództwo SZP (Służba Zwycięstwu Polski – później ZWZ) w składzie 5 oddziałów, tj. 1szy organizacyjno-personalny, 2gi polityczny, 3ci wywiadowczo-bojowy, 4 zaopatrzenia pieniężno-materiałowego i transportu, 5ty łączności i ochrony; 2) urząd Głównego Komisarza i Radę Główną (był on moim drugim zastępcą – pierwszym był szef sztabu – organem jego pracy był wspomniany 2gi oddział Sztabu Głównego, co zapewniało mi predominację czynnika wojskowego); 3) dwa [dowództwa] wojew[ódzkie] w Lublinie, Krakowie, Kielcach oraz w Warszawie; 4) (…) dwa wojew[ódzkie] w Łodzi i Katowicach oraz wstępne kroki dla zorganizowania dwa wojew[ódzkie] w Poznaniu na obszar województwa poznańskiego i pomorskiego; 5) próby nawiązania kontaktu ze Lwowem i Wilnem, które wówczas poza szeregiem małowartościowych i mało wiarygodnych wiadomości nie dały mi żadnego obrazu o rzeczywistym stanie na tamtych terenach; 6) rozbudowania centralnego i wojewódzkich wywiadów oraz zorganizowania tak przy Dowództwie Głównym jak i (…) oddziałów szturmowych z doborowego, zawodowego, a w każdym razie dobrze wyszkolonego żołnierza; 7) podjęto szereg rozmów i pertraktacji dla scalenia różnych samorzutnych organizacji wojskowych i grup młodzieżowych – przy czym kierowałem się zasadą, żeby a) wcielać do organizacji tylko doborowy i pewny – określimy go – kadrowy element; b) dla reszty stwarzałem warunki, aby można było wpływać na jej poczynania i zapewniać sobie uzupełnienie, gdy zaszłaby potrzeba tego; c) rozwiązywać to wszystko, co nie rokowało tężyzny w wytrwaniu, a zwłaszcza w konspiracyjnym życiu – co mogło przez pewnie nieudaną akcję narażać na niepotrzebne straty osłabiając w społeczeństwie wiarę w celowość organizowania walki z Niemcami; 8) podjęto szereg prac dla politycznego zjednoczenia stronnictw i organizacji tak społecznych jak i samorządowych na wspólnej płaszczyźnie ideologicznej SZP oraz zorganizowano propagandę ideologiczną w społeczeństwie; 9) wreszcie podjęto starania dla nawiązania łączności z Rządem w Angers oraz jego placówkami w Bukareszcie, Budapeszcie i Kownie.
Grudzień i styczeń zużyto: 10) dla rozbudowy sieci organizacyjnej do plutonów i drużyn włącznie; 11) pogłębianie prac pod. 1–9.
Stan rzeczy w styczniu 1940 r. dawał następujący obraz:
I. W społeczeństwie w dużej mierze opanowało się defetyzm i wstyd bezczynny. Tylko za wrzesień 39 r. inspirowana bezpośrednio lub pośrednio przez SZP zasada przygotowania się do walki z Niemcami, zrobienia tego w sposób zabezpieczający przed przedwczesnym ujawnieniem się oraz pracy kadrowej na początku poszerzającej się w miarę gotowości wchłonięcia w organizację większej ilości obywateli – znalazło zadowalający oddźwięk i zrozumienie. Na punkcie zjednoczenia idejowego pozatem zagadnieniem natrafiono na trudności dotyczące tak stosunku do rządu Gen. Sikorskiego, jak społecznego oblicza SZP. Co do pierwszego SZP stała na stanowisku podporządkowania się temu rządowi w (…) jednolitości działania z zastrzeżeniem, że rząd ten po odzyskaniu niepodległości odda w ręce sejmu zwołanego na szerokich demokratycznych zasadach całą swą władzę – że sejm ten osądzi winnych września 1939 i ustali formy i warunki życia państwowego – że wreszcie do tego czasu, tj. zwołania sejmu – rząd w sprawie granic Polski i czegokolwiek narzucającego Jej, jakiegokolwiek zobowiązania na dalszą przyszłość nie podejmie decyzji bez porozumienia się z przedstawicielstwem politycznym SZP, względnie gdyby to było możliwym (…) w jakiejś innej formie.
To wywołało sprzeciwy lewicy, która w ogóle odmawiała temu rządowi prawa przedstawiania sobą Narodu i prawicy, która stała na stanowisku bezwarunkowego podporządkowania się. Po pomyślnym załatwieniu tej sprawy po linii wskazań SZP w łonie naszej Rady Głównej i na konferencjach z organizacjami (koniec grudnia, styczeń) – w oddźwiękach społeczeństwa zagadnienie to straciło na aktualności, zwłaszcza że rząd w odezwie (o ile pamiętam, z końca grudnia) stanął na stanowisku wystawianych przez SZP wymagań.
SZP wyraźnie – o ile to było możliwym w krótkiej deklaracji idejowej – a silniej jeszcze w ustnych oświadczeniach się – zarysowała swój ściśle demokratyczny i społecznie lewicowy charakter. Przeciwstawienie się temu ze strony prawicy doprowadziło w pewnym okresie do krótkiego wprawdzie, ale bardzo niebezpiecznego dla stanu rzeczy w kraju wycofania się jej z pracy i szeregu odśrodkowych prób organizacyjnych wewnątrz kraju a posunięć na terenie rządu za granicą, które tak konieczną wówczas jedność rozbijały, dając między innymi i rządowi możność nie liczenia się z rozbitą opinią społeczeństwa. Aby temu zapobiec przyjąłem zasadę, że poszczególne ugrupowania i organizacje zachowują pełną swobodę w kształtowaniu opinii i postawy społeczeństwa na okres po odzyskaniu niepodległości – na czas do tego momentu zawieszają to w swojej działalności, co mogłoby być nie dającą się obejść trudnością w przygotowaniach i przeprowadzeniu samej walki o niepodległość. To zostało przyjęte i już w lutym 1940 obserwowano w uświadomionej opinii społecznej uspokojenie się trudności związanych z tymi zagadnieniami. Z tych zagadnień dokuczających masie społeczeństwa: a) (…) skutecznie na powstrzymanie prób zbytecznie lojalnego posłuchu wojskom okupacyjnym w zakresie rejestracji wojskowych, zasobów żywnościowych itp.; b) powstrzymano pęd za granicę u młodzieży wspomagając tylko przenoszenie się z terenów inkorporowanych do protektoratu; c) zorganizowano opiekę nad żołnierzami w szpitalach i umieszczanie inwalidów bezdomnych oraz wydobywanie ze szpitali i przechowywanie wartości tych podoficerów i szeregowców, organizując rozbudowanie ostatnich na szeroką skalę na później; d) podjęto skuteczną walkę przeciw próbom czegokolwiek niewymuszonego ze strony społeczeństwa na rzecz okupantów do towarzyskich stosunków z nimi włącznie; e) inspirowano i w miarę możności popierano konspiracyjne szkolnictwo średnie; f) podjęto szereg prób wychowawczego oddziaływania szczególnie na młodzież, a w ogóle organizowanie opinii publicznej i propagandy; g) podjęto skuteczne próby właściwego obsadzania i nastawiania w pracy tych samorządów i innych publicznych instytucji, które z natury swych obowiązków współdziałałyby z Niemcami lub mogły przyczynić się do akcji sabotażowej czy mniej dywersyjnej, a przynajmniej wywiadowczej z jednej strony, a z drugiej mogły pomóc w organizowaniu opieki społecznej, zwłaszcza pomóc w działaniach ważnych dla organizacji. (Ciąg dalszy tu).
Pisałem w ciągu 3ch razy – 23/I. 41 r.
M. Tokarzewski
P. S.: Dokument został opracowany przez Tetianę Samsoniuk – głównego specjalistę Działu Udostępniania Informacji z Dokumentów Państwowego Archiwum Obwodu Rówieńskiego. Materiały rubryki «Ocaleni od zapomnienia» zostały opracowane według akt radzieckich organów ścigania, przechowywanych w Państwowym Archiwum Obwodu Rówieńskiego, w zbiorach Zarządu KGB Ukraińskiej SRR w Obwodzie Rówieńskim (1919–1957) oraz w Archiwum Zarządu Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.
CZYTAJ TAKŻE:
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: POLSKIE ANTYSOWIECKIE PODZIEMIE. CZĘŚĆ 1
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: POLSKIE ANTYSOWIECKIE PODZIEMIE. CZĘŚĆ 2
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: STANISŁAW ZIĘTARA
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: WITOLD ZDZISŁAW LAZUREK
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: EUGENIUSZ MIASKOWSKI
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: LEON KOWAL
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: JANINA SUŁKOWSKA
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: ANTONI HERMASZEWSKI
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: TERESA TRAUTMAN
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: JAN KORNAFEL
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: JADWIGA TRAUTMAN
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: BRONISŁAW SZEWCZYK
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: BRONISŁAW RUMEL
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: HENRYK SOKOŁOWSKI
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: STANISŁAW BĄK
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: INSTRUKCJA NAUCZYCIELA. DOKUMENT
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: WŁADYSŁAW KĘDZIERSKI
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: WITOLD BIDAKOWSKI
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: TADEUSZ KOWALSKI
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: LONGIN BOCHAŃCZYK
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: ANTONI ŁUKARZEWSKI
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: LEOPOLD ADAMCIO
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: LEON ROGOWSKI
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: STEFAN GÓRNIAK
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: JÓZEF ZAGRODNIK
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: WINCENTY DZIERZBIŃSKI
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: JADWIGA WOJNAROWSKA
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: IZABELA PECZKIS
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: HALINA PECZKIS
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: JADWIGA ZAGÓRSKA
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: WŁODZIMIERZ ANDRUSZKO
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: JÓZEF SIDOROWICZ
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: STANISŁAW KANIKUŁA
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: WILHELM JURAGO
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: MICHAŁ TOKARZEWSKI-KARASZEWICZ. CZĘŚĆ 1
OCALENI OD ZAPOMNIENIA: MICHAŁ TOKARZEWSKI-KARASZEWICZ. CZĘŚĆ 2